Jak zaznaczył polityk, Solidarna Polska, choć jest "wiarygodnym koalicjantem", nie będzie się zgadzać na wszystko.
Jak zaznaczył, politycy muszą przeanalizować warunki, jakie Jarosław Kaczyński postawił Solidarnej Polsce. – Pozycja Zbigniewa Ziobry w Solidarnej Polsce jest taka, jak Jarosława Kaczyńskiego w PiS. Ślepo nie przyklepujemy, bo nie jesteśmy niewolnikami, ale chcemy porozumienia – dodał.
Cymański dopytywany, czy gdyby był na miejscu Zbigniewa Ziobry, cofnąłby się o krok, stwierdził, że "to nie jest tak, że my stoimy absolutnie twardo". – Swoje miejsce znamy, ale chcemy uszanowania naszej autonomii, prawa do własnych poglądów. W sprawach programowych dochowaliśmy lojalności – tłumaczył.
Potencjalny rozpad Zjednoczonej Prawicy Cymański określił jako "skrajną nieodpowiedzialność". – Powodu, w poważnym rozumieniu, nie ma. To trzeba w rodzinie wyjaśnić. Ja też nie wiem jakie są faktyczne powody – mówił poseł.
Czytaj też:
Budka zapowiada serię wniosków o wotum nieufności. "Ta jesień będzie w nie obfitować"Czytaj też:
"Nie wiem jak dobrać słowa, żeby nie urazić kolegów z KO...". Czarzasty o wotum nieufności dla ZiobryCzytaj też:
Co ze Zjednoczoną Prawicą? Cymański: Po kłótni nadchodzi czas osiągnięcia konsensusu