"Obskurna siedziba przy Nowogrodzkiej wiele mówi o partii Jarosława Kaczyńskiego" – to tytuł tekstu opublikowanego niedawno w serwisie Onet. W nawiązaniu do tekstu nad estetyką tego budynku postanowiła pochylić się znana ze swojej niechęcie do PiS Manuela Gretkowska.
"Blaszano-betonowa buda przy Nowogrodzkiej, gdzie rezyduje Kaczyński ma ponoć wbić w suwerenny łeb: jesteśmy skromni i blisko was" – zaczyna swój wpis. Jej zdaniem, przekaz jest jednak o wiele bardziej dosadny – "jesteśmy tak samo brzydcy moralnie", "skorodowani hipokryzją, pogięci cynizmem jak wy i ta buda".
"Tak odrażająca, że mogłaby pomieścić na jednym poziomie mentalu sejm, szulernię, agencję towarzyską, całonocny sklep władzy i alkoholi" – czytamy.
Pisarka idzie dalej w swoich rozważaniach. "Nieprawda, że estetyka nie ma nic wspólnego z inteligencją. Piękno wynika z harmonii, ładu wewnętrznego i talentu. Wszystkiego co jest zaprzeczeniem PiS-u. Kicz jeszcze próbuje być sentymentalnie słodki. Brutalna brzydota wyraża brutalną siłę - mam gdzieś zasady, dobrostan, i tradycję naszej cywilizacji: wyrażoną w greckiej trójcy - piękno, dobro, prawda" – przekonuje.
Gretkowska dochodzi do wniosku, że "rzadko kiedy budowla 1:1 pokazuje na zewnątrz stan lokatorów".
"Ten zlepek postkomuny, syfu, podmiejskiego badziewia nie jest kamuflażem. Jest deklaracją. Przechodząc tamtędy wolałam zawsze iść drugą stroną, jak najdalej od ohydztwa. Rzadko kiedy budowla 1:1 pokazuje na zewnątrz stan lokatorów. Ktoś publicznie zapytał, dlaczego pisowscy są tacy brzydcy. Brzydotą tępoty, nie rysów twarzy" – wskazuje.
facebookCzytaj też:
Sasin wyszedł przed szereg? "Była zgoda Nowogrodzkiej"Czytaj też:
"Puste łby posłów". 356 główek kapusty przed Sejmem