„Nie dotykają mnie obelgi lewicowych ekstremistów. Gdy dobro się dokonuje, zło zawsze furiacko wyje” – napisał Tarczyński na Twitterze.
„Mogą mnie nazywać homofobem, faszystą,a nawet żyrafą.To tylko KŁAMLIWE SŁOWA” – tłumaczy dalej polityk.
„Za nami idą czyny zawarte w naszych obietnicach. Obrona tożsamości Polski o którą walczyli przodkowie” – dodaje Tarczyński.
Tarczyński o Spurek
Kilka dni temu europosłanka Sylwia Spurek poinformowała, że rezygnuje z członkostwa we frakcji Socjaliści i Demokracji. Równocześnie przekazała, że wstępuje do frakcji Zielonych.
W rozmowie z TVP Info Tarczyński komentując transfer polityk określił ją jako przedstawicielkę pokolenia „skrajnie lewicowych ekstremistów”.
Europoseł PiS stwierdził też, że Spurek, jak i inni politycy opozycji wielokrotnie będą jeszcze zmieniać barwy partyjne, bo łączy ich ideologia, a nie idee.
– Naszą ideą jest tożsamość oparta na filozofii, historii, prawie rzymskim. Nasze wartości opieramy na osiągnięciach, zrywach niepodległościowych, bohaterach i postaciach takich jak Jan Paweł II, Fryderyk Chopin czy Maria Skłodowska-Curie. Oni idei nie mają. Opierają się raczej na Che Guevarze, bo mają wyłącznie ideologię neomarksistowską. To co robią, robią by było im wygodnie – twierdzi.
Czytaj też:
Żukowska ostro o aborcji. "Prawica wierzy, że centymetrowy płód wygląda jak Calineczka"Czytaj też:
Polityk PSL o ruchu Trzaskowskiego: Przenoszona ciąża