Miała powiedzieć, że „Polskę i Węgry trzeba finansowo zagłodzić”, ponieważ w Polsce i na Węgrzech drastycznie łamie się praworządność. Taki zapis jej wypowiedzi pojawił się na stronie niemieckiego radia Deutschlandfunk.
Ciekawe, że ledwo kilka godzin później na odsiecz niemieckiej polityk ruszyła nieoceniona gazeta.pl. Portal Agory ogłosił, że słowa o finansowym zagłodzeniu odnosiły się nie do Polski, lecz tylko do Węgier. Chociaż sprawa nie jest tak jednoznaczna, jak chce gazeta.pl.
Czytaj też:
Wiceszef MSZ o skandalicznych słowach niemieckiej polityk: To nie fake news. Mówi o tym wprostCzytaj też:
Prezydencki minister o Mosbacher: Jeżeli ambasador wkracza w dziedziny ideologiczne...
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.