Poseł PiS usłyszał zarzut, grozi mu więzienie

Poseł PiS usłyszał zarzut, grozi mu więzienie

Dodano: 
Przemysław Czarnecki
Przemysław Czarnecki Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Poseł PiS Przemysław Czarnecki usłyszał zarzut, grozi mu nawet do pięciu lat więzienia. Sprawa dotyczy wydarzeń z imprezy sylwestrowej 2018/2019.

W wyniku kłótni do której miało dojść w noc sylwestrową ranna miała zostać jedna osoba. Jak podaje Onet, awantura w domu polityka miała podłoże osobiste, a poszkodowany twierdzi, że sprawcą ataku był właśnie Przemysław Czarnecki.

– Potwierdzam, że w moim domu interweniowała policja, którą sam wezwałem – mówił polityk w styczniu zeszłego roku w rozmowie z Onetem. Jak poinformował dalej Czarnecki, sylwestrowy wieczór spędził w towarzystwie żony i znajomego. – Mężczyzna według mojej wiedzy rozciął sobie dłoń. Podobno mnie za to obwinia, ale to nieprawda, gdyż nawet nie byłem bezpośrednim świadkiem zdarzenia. Był pijany, gdy przyjechała policja, miał bodajże 2,3 promila. A ja byłem całkowicie trzeźwy – tłumaczy Czarnecki.

"Polityka" informuje, że Prokuratura Okręgowa w Warszawie przesłuchała Przemysława Czarneckiego. Posłowi postawiono zarzut popełnienia czynu z art. 157 § 1 Kodeksu karnego. Czarneckiemu zarzuca się „naruszenie czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia”. Polityk jednak nie przyznaje się do winy i odmówił składania zeznań.

Jak przypomina Onet w grudniu prokuratura wniosła wniosek o uchylenie posłowi immunitetu, ale polityk zdecydował, że sam się go zrzeknie. Czarneckiemu grozi kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat.

Czytaj też:
"Rasa panów?". Szokujące słowa Owsiaka

Czytaj też:
"GW": Czarnek doprowadził do wybuchu ogniska zakażeń? Szpital: Nie można wskazać źródła

Źródło: Onet.pl / Polityka
Czytaj także