– Wszyscy się martwią o bliskich, siebie, dzieci, o pracę swoją, a polska polityka jest w tradycyjnej koleinie ostrej polaryzacji – mówił wiceszef PO, zaznaczając, że jest to czas na zawieszenie sporów.
Siemoniak w RMF FM chwalił Adama Niedzielskiego. – Nowy minister zdrowia inaczej się zachowuje niż inni politycy z jego rządu. Stara się w dobrym, technokratycznym stylu się komunikować. Tego właśnie trzeba – podkreślił.
– Potrzeba informacji, spokoju i pokazywania, że to są takie problemy, które obiektywnie są trudne do rozwiązania. Inaczej będziemy mieli do czynienia z tradycyjną polską wojną polityczną, która absolutnie jest nie na miejscu. Notowania wszystkich czołowych polityków spadają, bo ludzie mają tego dosyć – dodawał polityk PO.
Jednocześnie polityk, pytany o ekspertyzy PO ws. pandemii, przeprosił za błędy. – Warto zawsze przepraszać, mówić, że popełniliśmy błąd. To co jest nieznośne w obecnej ekipie, także u premiera Morawieckiego to to, że oni nigdy się nie mylą, nigdy nie przepraszają. (...) Przepraszam za Platformę, za opozycję, za błędy, jakieś niewłaściwe prognozy, jak sądzę wszystko to wynikało z dobrych intencji, ale być może niepełnej wiedzy – mówił.
Premier "w bardzo złym stylu"
Nie zabrakło jednak uszczypliwości w stosunku do premiera Mateusza Morawieckiego. Siemoniak zarzucił mu, że nie powinien wyciągać telefonu na mównicy sejmowej.
Przypomnijmy, że premier z sejmowej mównicy odtworzył nagranie z wiosny, na którym Budka mówi o końcu pandemii jesienią tego roku.
– To było w bardzo w złym stylu, że prezes rady ministrów wskakuje na mównicę z komórką w ręku – ocenił. – Pan Mateusz jest premierem, ma całą władzą w Polsce i odpowiedzialność. Od niego należy wymagać więcej – dodał.
Czytaj też:
"Tu jest pan Budka". Morawiecki odtwarza w Sejmie nagranie z szefem POCzytaj też:
"Chcemy rozmawiać" vs. "uwierzył we własną propagandę". Premier apeluje o dialog, opozycja rzuca oskarżeniaCzytaj też:
11 godzin obrad Komisji Zdrowia. Posłowie przyjęli m.in. poprawkę Lewicy