Według gazety sędzia Andzejewski wskazuje na "wiele budzących wątpliwości posunięć organizatorów protestu w imię zalegalizowania nieograniczonej aborcji".
Jak czytamy w artykule zatytułowanym "Scenariusz napisany za granicą?", sędzia TS zwraca uwagę, że celem protestu mogą być próby politycznego zamachu stanu "za pośrednictwem wywołania stanu powszechnego zagrożenia zdrowia, życia i mienia obywateli w eskalowaniu pandemii koronawirusa Covid-19".
Andrzejewski wnosi o "wszczęcie postępowania wyjaśniającego w przedmiocie prawdopodobieństwa zorganizowania na terytorium państwa polskiego struktur przestępczości zorganizowanej".
Jak podaje "Nasz Dziennik", Prokuratura Krajowa poinformowała, że na razie nie będzie komentować tej sprawy.
Protesty w Polsce rozpoczęły się 22 października po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie tzw. aborcji eugenicznej. TK zdecydował, że przerywanie ciąży ze względu na podejrzenie ciężkiej choroby lub upośledzenia płodu jest niezgodne z ustawą zasadniczą. Wyrok jeszcze nie został opublikowany, mimo że termin minął 2 listopada.
Czytaj też:
Widmo buntu wisi nad PiS. "Rz" ujawnia nowe informacje