Niedzielny mecz w Włochami w ramch rozgrywek Ligi Europy Polacy przegrali 0:2. Kapitan biało-czerwonych nie krył rozgoryczenia porażką. Po spotkaniu Robert Lewandowski stanął przed kamerą TVP Sport. W odpowiedzi na pytanie dziennikarza o plan taktyczny na mecz z Włochami, piłkarz wymownie milczał. Cisza trwała 8 sekund. Następnie sportowiec skrytykował przygotowania do meczu z Italią. – Trudno powiedzieć, że czegoś nam zabrakło, bo zabrakło bardzo wielu rzeczy – powiedział Lewandowski.
Zachowanie kapitana polskiej reprezentacji Jerzy Brzęczek określił jako "niefortunne". Teraz do sprawy odniósł się prezes PZPN. Zbigniew Boniek nie szczędził Lewandowskiemu słów krytyki.
Czytaj też:
"Troszeczkę niefortunne". Trener o postawie Lewandowskiego po meczu z Włochami
– Nie jest powiedziane, że jeśli Robert Lewandowski coś powie, to ma zawsze rację. Na wszystkie treningi nie chodzę, ale jeśli chodzę, to widzę dyscyplinę i porządek. A gdyby nawet Robert miał rację, to taką rację wykłada się wewnątrz drużyny, nie przed kamerą – podkreślił Boniek w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". Jak tłumaczył, rolą kapitana jest cementowanie zespołu, nie zaśjego rozmontowywanie. Prezes PZPN stwierdził, że Lewandowski w przypadku swoich uwag powinien wybrać inny sposób komunikacji.
– Jest najlepszym napastnikiem na świecie, ale reprezentacja nie składa się z niego i dziesięciu koszulek. Gdyby tak było, nie wygrałaby nawet z Gibraltarem. Powtarzam: nawet jeśli Robert ma rację, to niech ją mądrze sprzedaje, bo tylko pogorszy sytuację i na końcu do niego kibice też będą mieli pretensje – oświadczył.
To jednak nie był koniec krytyki pod adresem Lewandowskiego. – Nie boję się zresztą powiedzieć, że w ostatnich meczach grał przeciętnie. Mówię o meczach reprezentacji Polski, bo te Bayernu niezbyt mnie interesują – wskazał.
Czytaj też:
Wiśniewski bezlitosny dla lidera Bayer Full: Mógłby mu buty lizaćCzytaj też:
"Wyszła wasza hipokryzja!". Mocne wystąpienie Winnickiego