Podczas ubiegłotygodniowych obrad Sejmu szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski poinformował, że wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty (Lewica) w czasie protestu przeciwko zaostrzaniu prawa aborcyjnego "został pobity przez policję" i zatrzymany. Z kolei posłanka KO Monika Wielichowska przekazała, że policja naruszyła jej nietykalność cielesną i złamała jej legitymację poselską. W środę protestujący pojawili się m. in. przed Sejmem oraz siedzibą TVP Info.
– Najpierw, to łaskawie zdejmijce te błyskawice SS-mańskie. Po drugie, wszystkie te demonstracje, które żeście popierali, kosztowały życie już wielu ludzi. Macie krew na rękach. Łamiecie art. 165. Powtarzam, nie powinno was być w tej izbie. Dopuściliście się zbrodni – powiedział Jarosław Kaczyński, odnosząc się słów polityków KO i Lewicy. To wywołało emocjonalną reakcję posłów opozycji, którzy już wcześniej próbowali zakłócić przemówienie prezesa PiS.
"To dla Kaczyńskiego ciężki czas"
Do emocjonalnej wypowiedzi Kaczyńskiego odniósł się w rozmowie z "Super Expressem" prof. Antoni Dudek. Pytany, czy prezesa PiS wciąż można traktować jako wybitnego stratega, politolog zwrócił uwagę, że ludzie mają różne twarze, a Kaczyński nie jest tu wyjątkiem.
– Potrafi działać jak wybitny strateg, a potrafi być bardzo emocjonalny, gdy opozycji uda się wyprowadzić go z równowagi. Przykład mogliśmy zaobserwować w środę, gdy cały w nerwach mówił o „krwi na rękach” i więzieniu opozycji. To dla niego ciężki czas. Na ulicach jego rodzinnego miasta szaleją zaciekłe demonstracje, a on sam prowadzi grę va banque z całą Unią Europejską – tłumaczył.
"Zaczyna docierać do niego, że rozpoczął się schyłek jego władzy"
Prof. Antoni Dudek wyraził pogląd, Kaczyński w nerwach to Kaczyński tracący kontrolę. – Zaczyna docierać do niego, że rozpoczął się schyłek jego władzy. Każdy miesiąc od października ubiegłego roku pokazuje kurczenie się władzy Kaczyńskiego – stwierdził.
Politolog tłumaczył, że w wyniku ostatnich wyborów parlamentarnych "do rządowej gry weszły bardzo wpływowe ugrupowania Gowina i Ziobry". – Szczególnie groźny jest ten drugi – blisko związany ze skrajnym elektoratem Radia Maryja oraz nadzorujący prokuraturę. Każdy z nich ma ambicje i elektorat do zdobycia – kosztem PiS-u. Przykładem tego, że im mniej kontroli ma Kaczyński, tym mniej rozsądnie postępuje, jest afera wokół piątki dla zwierząt – wskazywał. W ocenie prof. Dudka, to był jego największy błąd ostatnich miesięcy, jeśli nie lat. Politolog tłumaczył, że gdyby Kaczyńskiemu rzeczywiście zależało na wprowadzeniu w życie tej ustawy, podjłąby negocjacje z przeciwnymi jej przedstawicielami własnego obozu. Zamiast tego, on postanowił ich zawiesić w prawach członków partii. – Dla Kaczyńskiego jakikolwiek kompromis to kapitulacja – dodał.
Czytaj też:
"Nie boję się tego powiedzieć". Boniek ostro o LewandowskimCzytaj też:
"Co innego faszyści...". Trzaskowski o działaniach policji podczas protestu feministek