W sobotę środowiska feministyczne i proaborcjonistyczne po raz kolejny wyszły na ulice polskich miast, by domagać się zmian w prawie aborcyjnym.
Podczas marszu doszło do przepychanek z policją. Funkcjonariusze zdecydowali się użyć gazu. Wśród poszkodowanych znalazła się m.in. poseł Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka.
W trakcie zamieszek nagrano skandaliczne zachowanie liderki "Strajku Kobiet". Marta Lempart jak zwykle zachowywała się niezwykle wulgarnie. Aktywistka wrzeszczała na jednego z policjantów. W pewnym momencie chciała opluć funkcjonariusza, ale zapomniała, że nosi maseczkę, więc... opluła samą siebie.
Komentując działanie policji Rosati porównał obecną sytuację w Polsce do czasów PRL.
"To co się dzieje w polskich miastach - brutalne akcje policji, zastraszanie, kłamstwa, szczucie na myślących inaczej - to powrót do ponurych czasów stanu wojennego. Ale wtedy mieliśmy na karku Moskwę. Teraz bijemy się sami z sobą. A Moskwa czeka" – napisał na Twitterze.
Przypomnijmy, że Dariusz Rosati był wieloletnim członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Wstąpił do niej w 1966 roku.
twitterCzytaj też:
Lempart przekracza kolejne granice. "To jest podżeganie do zabójstwa"Czytaj też:
Skandaliczne zachowanie Lempart. Jest zawiadomienie do prokuratury