– Czerwona zaraza już nie chodzi po naszej ziemi, ale pojawiła się nowa, neomarksistowska, chcąca opanować nasze dusze, serca i umysły. Nie czerwona, ale tęczowa – powiedział kapłan w homilii wygłoszonej w czasie mszy św. z okazji 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Słowa te były szeroko komentowane, wybuchła medialna burza.
Krakowski sąd uznał, że konkordat gwarantuje Kościołowi w Polsce autonomię w głoszeniu wiary i nauczaniu. Oznacza to też prawo biskupa do używania nawet ostrych słów w obronie wiary.
– To duży sukces. Przez sąd została podkreślona autonomia Kościoła w Polsce. To wzmacnia również wolność słowa w Polsce – wskazuje w rozmowie z portalem wPolityce.pl mecenas Marek Markiewicz, który reprezentował arcybiskupa Marka Jędraszewskiego przed sądem.
Czytaj też:
"Oczekuję, że nie będzie lawirowała". Polityk SPD naciska na Merkel ws. Polski i WęgierCzytaj też:
Wałęsa groził pobiciem o. Rydzyka. "To był krzyk rozpaczy"