Niemiecka dominacja nad Unią Europejską przestała już nawet potrzebować francuskiej asysty. A Zjednoczona Prawica pęka coraz bardziej.
A więc wszystko już wiadomo. Mateusz Morawiecki i Viktor Orbán kupili w Brukseli trochę czasu za cenę niejasnych stwierdzeń, które w przyszłości mogą zaszkodzić ich krajom. Równie ważne jest podkreślenie, że doszło do niedobrego precedensu, który zaciąży na przyszłości Unii Europejskiej. Sprawa powiązania wypłaty funduszy unijnych z praworządnością stanowi bowiem kolejny punkt w rozwoju UE i w kwestii stosunku polskich elit do integracji europejskiej. Można też obserwować dalszą prymitywizację dyskursu.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.