W październiku konto posłanki Borowiak na Twitterze przejęli hakerzy. Korzystając z możliwości wysyłania tweetów w jej imieniu, zamieścili kilka szokujących wpisów.
Na koncie polityk pojawiły się m.in. wpisy dot. osób protestujących przeciwko wyrokowi TK ws. aborcji, które wywołały wiele emocji.
„Możecie sobie protestować, ile chcecie. Jak powiedział Jarosław Kaczyński, zdanie narkomanek-prostytutek i zabójców dzieci nie będzie mieć wpływu na podejmowane decyzje” – brzmiał jeden z wpisów opublikowanych na przejętym koncie posłanki.
Wpisy polityk (pomimo informacji o przejęciu konta) podawali politycy opozycji – KO, Lewicy, PSL, oraz dziennikarz "Gazety Wyborczej" Roman Imielski.
Dopiero wpis polityka KO – Michała Szczerby, doprowadził do skasowania przez część użytkowników krytycznych wpisów o posłance PiS.
W poniedziałek na oficjalnym koncie Partii Razem pojawiły się przeprosiny dla posłanki Borowiak. Jak poinformowano, administratorzy konta lewicowej partii usunęli wpis, który mógł godzić w dobre imię polityk.
"Chcielibyśmy przeprosić posłankę @BorowiakJoanna za twitt z października. Według informacji Pani Posłanki, padła ona ofiarą cyberprzestępców, którzy włamali się na jej konto. Za głupie docinki przepraszamy, wpis usunęliśmy" – napisano.
twitterCzytaj też:
"Amantadyna działa na COVID-19". Resort zdrowia odpowiada wiceministrowiCzytaj też:
Polak prezesem globalnego koncernu. Po raz pierwszy w historii