Brak sukcesów w sondażach opozycja nadrabia coraz bardziej histeryczną retoryką, na co nakłada się coraz większy chaos w działaniach. Taktyka coraz bardziej radykalnych wezwań do walki z władzą wygląda – by użyć metafory Kisiela – jak przekonanie, że opozycyjna herbata stanie się słodsza od coraz energiczniejszego mieszania łyżeczką. Widać już wyraźnie, że 13 grudnia staje się co roku dniem najbardziej wyrazistego politycznego pojedynku ekipy PiS z opozycją. Jaki będzie bilans tego propagandowego starcia w tym roku? (...)
O wiele ciekawsze jest jednak pytanie, jaki był mechanizm powstawania apelu KOD i kto zdecydował, by wśród podpisujących go osób pojawiło się nazwisko płk. Mazguły. Z wypowiedzi Mateusza Kijowskiego wynika, że to on zatwierdzał ostateczną treść listu w sprawie demonstracji 13 grudnia i decydował, kto się pod nim podpisze. O liderze KOD wiele mówi fakt, że uznał on Mazgułę za postać nadającą się do umieszczenia w gronie liderów opozycji. To, że wojskowy w stanie spoczynku jest postacią skandalizującą, nie było od pewnego czasu żadną tajemnicą. (...)
Mało kto zauważył, że liderzy opozycji nie wahali się podpisać nie tylko obok piewcy stanu wojennego, lecz także obok skrajnego antyklerykała – Krzysztofa Pieczyńskiego. Ten ulubieniec programów Elizy Michalik podczas jednej z wizyt w telewizji ogłosił, że Kościół jako instytucję trzeba rozwiązać. (...)
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.