Z powodu nagłej decyzji władz Francji o zamknięciu przewozów drogowych z Wielkiej Brytanii, tysiące kierowców firm przewozowych utknęło na Wyspach Brytyjskich. Są wśród nich setki Polaków. Powodem decyzji Francji jest odkrycie nowego wariantu koronawirusa, który szczególnie szybko rozprzestrzenia się w stolicy Zjednoczonego Królestwa.
O sytuacji polskich kierowców z wiceministrem spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii rozmawiał w środę Marcin Przydacz. Wiceszef polskiego MSZ zapewnił, że każdy polski obywatel nie zostanie bez pomocy.
Z kolei w czwartek ambasada RP w Wielkiej Brytanii przekazała informację o decyzji administracji brytyjskiej dotyczącej pobytu kierowców, u których test na obecność koronawirusa dał wynik pozytywny. Zgodnie z nią, nie będą oni musieli pokrywać kosztów zakwaterowania na czas obowiązkowej kwarantanny.
"WAŻNE: @FCDOGovUK informuje, iż kierowcy, którzy uzyskają pozytywny wynik testu na #koronawirus, NIE będą musieli pokryć kosztów powiązanych z odbyciem kwarantanny, która będzie miała miejsce w hotelu Holiday Inn w Rochester. W przypadku pozytywnego wyniku testu: kierowca pojedzie na parking hotelu, gdzie zostawi swoją ciężarówkę, a właściciel ciężarówki (firma) decyduje, czy odbierze pojazd podczas okresu odbycia kwarantanny przez kierowcę. Jeśli tak, to firma jest odpowiedzialna za dezynfekcję pojazdu" – napisano na profilu ambasady na Twitterze.
twitterCzytaj też:
Morawiecki o Bożym Narodzeniu: To najbardziej rodzinne święta ze wszystkichCzytaj też:
Wizjoner Wielkiego Resetu