Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Vera Jourova powiedziała w wywiadzie dla niemieckiego dziennika "Tagesspiegel", że przypadki naruszenia praworządności przez państwa członkowskie UE będą rejestrowane już od stycznia 2021 roku. Dodała, że KE zajmie się też Polską i Węgrami.
Były szef MSZ Witold Waszczykowski ocenił w rozmowie z portalem wPolityce, że "dla Jourovej ustalenia szczytu RE są niewiążące". – To znaczy, że mamy prawo dżungli w UE – dodał.
Wywiad Waszczykowskiego skomentował na Twitterze Sebastian Kaleta, wiceminister sprawiedliwości. "Ustalenia szczytu nie są dla pani Jourovej wiążące, ponieważ zgodnie z traktatami nie stanowią źródeł prawa. Grillowanie Polski wchodzi w nowy etap,przed którym jako Solidarna Polska przestrzegaliśmy. Musimy dalej walczyć, jednak warunki są o wiele gorsze niż przed dwoma ostatnimi szczytami RE" – ocenił Kaleta.
Przypomnijmy, że Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry nie chciała, by Polska szła na kompromis w sprawie budżetu UE i apelowała do premiera Mateusza Morawieckiego o weto. Jednak podczas ostatniego szczytu w Brukseli osiągnięto porozumienie, które według premiera gwarantuje Polsce środki unijne o wartości 770 mld zł.
Czytaj też:
Hołownia: Współczuję Ziobrze, że musi na to patrzeć