Czytaj też:
Europę czekają masowe protesty? "Znajdujemy się w momencie krytycznym"– Było bardzo zdyscyplinowane polskie społeczeństwo na początku epidemii. Pamiętamy przecież wyludnione ulice miast, miasteczek, wsi. Ja w swojej miejscowości, nie jest to miasto, widziałem puste ulice, tego nigdy nie widać. Też spędziliśmy w domu. Teraz znów tak odważnie, trochę nonszalancko czasami postępujemy. Mówię tutaj o protestach, o wakacjach – mówił Stanisław Karczewski w rozmowie z Polskim Radiem 24.
Polityk podkreślał konieczność zaszczepienia jak największej części społeczeństwa. – Eksperci twierdzą, że zaszczepienie 50 proc. społeczeństwa daje odporność populacyjną. Ja zrobiłem już pierwszy krok i będę zachęcał również innych do tego, by się zaszczepili – podkreślał.
Przypomnijmy, że w niedzielę w Polsce rozpoczęły się szczepienia przeciw COVID-19 preparatem wyprodukowanym przez konsorcjum Pfizer-BioNTech. W pierwszej kolejności szczepieni są pracownicy sektora ochrony zdrowia (np. lekarze, pielęgniarki i farmaceuci), pracownicy DPS-ów i MOPS-ów oraz personel pomocniczy i administracyjny w placówkach medycznych, w tym w stacjach sanitarno-epidemiologicznych. Termin zapisów na szczepienia w grupie zero został przedłużony do 14 stycznia.
Następnie szczepionkę otrzymają m.in. seniorzy, służby mundurowe, nauczyciele. Według zapowiedzi przedstawicieli rządu zapisy na szczepienie dla osób spoza priorytetowych grup ruszą 15 stycznia.
Czytaj też:
Chiny obawiają się koronawirusa. "Trzeba wejść tryb kryzysowy”