Polityk był pytany w Radiu Plus o aferę taśmową w wałbrzyskim oddziale Prawa i Sprawiedliwości, którą ujawniły lokalne media.
– W strukturze, która liczy ponad 40 tys. osób, zawsze zdarzyć się mogą czarne owce. Kwestia jest, jak zareagują na to władze zwierzchnie – tłumaczył Sobolewski. Dodał, że cała struktura PiS w Wałbrzychu została rozwiązana i wykluczona z partii.
– Po taśmach Neumanna, pan Neumann nadal jest członkiem Platformy Obywatelskiej. Po tych taśmach wałbrzyskich, PiS zareagowało błyskawicznie i panowie, którzy mają błędne pojęcie polityki i służby Polsce, już nie są w Prawie i Sprawiedliwości – podkreślił Sobolewski.
Zapowiedział również powstanie komisji, która będzie badać aferę wałbrzyską. – Będzie ktoś na pewno z Warszawy, z centrali PiS, będą parlamentarzyści z okręgu wałbrzyskiego. Część z dotychczasowych działaczy partii z Wałbrzycha na pewno będzie chciała nadal działać w partii, natomiast czy będzie im to umożliwione, to będzie uzależnione od decyzji tej komisji – tłumaczył.
W reakcji na wydarzenia w Wałbrzychu prezes Jarosław Kaczyński rozwiązał tamtejsze struktury PiS oraz wyrzucił wszystkich członków partii w tym mieście.
Czytaj też:
Nagrał kolegów z PiS. Teraz ujawnia kulisy: Byłem zastraszony