Afera taśmowa w dolnośląskim PiS. Radykalna decyzja Kaczyńskiego

Afera taśmowa w dolnośląskim PiS. Radykalna decyzja Kaczyńskiego

Dodano: 
PiS, zdjęcie ilustracyjne
PiS, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Grzegorz Jakubowski
Jarosław Kaczyński rozwiązał struktury partyjne Prawa i Sprawiedliwości w Wałbrzychu. Podjął też decyzję o wykluczeniu wszystkich członków partii w tym mieście. To efekt nagrań ujawnionych przez lokalne media.

Informację w tej sprawie przekazał za pośrednictwem Twittera szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski. "Na wniosek Pełnomocnika Okręgowego PiS okręgu nr 2 Wałbrzych Michała Dworczyka decyzją Prezesa Prawa i Sprawiedliwości z dnia 12 stycznia 2021r. nastąpiło rozwiązanie organizacji terenowej PiS miasto Wałbrzych oraz wykluczenie wszystkich członków PiS w miasto Wałbrzych" – napisał Sobolewski.

twitter

Wiadomo, że decyzja ta ma związek z taśmami ujawnionymi przez lokalną telewizję Dami. Jeden z dolnośląskich działaczy partii rządzącej nagrał rozmowę swoich kolegów. Nagranie ukazuje brutalne rozgrywki wewnątrz wałbrzyskiego oddziału Prawa i Sprawiedliwości.

Afera taśmowa PiS w Wałbrzychu

Powodem konfliktu było przejęcie władzy w regionie przez Kamila Zielińskiego, uważanego za człowieka szefa KPRM Michała Dworczyka. Część działaczy sprzeciwiła się tej kandydaturze i skierowała petycję do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Konflikt w wałbrzyskim środowisku PiS zaczął narastać, gdy do Parlamentu Europejskiego została wybrana Anna Zalewska. Była minister edukacji do tej pory pełniła władzę w lokalnych strukturach partii. Po wyjeździe Zalewskiej do Brukseli szefem okręgu został Michał Dworczyk, jednak zajęty karierą w Warszawie na swojego przedstawiciela wyznaczył Kamila Zielińskiego, ówczesnego wicewojewodę dolnośląskiego. Ta decyzja spotkała się z oporem lokalnych działaczy Prawa i Sprawiedliwości. Część z nich napisała w tej sprawie petycję do Jarosława Kaczyńskiego, jednak niektórzy z polityków uważają, że polityczny konflikt może być dla nich szkodliwy – opisuje Onet.

Zarejestrowane rozmowy toczyły się w gabinecie Invest Park Development, spółki uchodzącej za przechowalnię lokalnych polityków partii rządzącej – podaje lokalne wydanie "Gazety Wyborczej". Bartłomiej Grzegorczyk (były doradca wicewojewody) i Janusz Czyż (ojczym Kamila Zielińskiego) przekonywali Radosława Łozińskiego, aby ten usunął swój podpis pod petycją przeciwko Zielińskiemu.

Czytaj też:
Burza w PiS po ujawnieniu taśm. "Będą radykalne decyzje"
Czytaj też:
Nazwał Kaczyńskiego oszustem. Sąd: Petru musi przeprosić prezesa PiS

Źródło: Twitter
Czytaj także