Podczas rozmowy z Radiem Zet jeden z widzów zapytał szefa SLD, kiedy lewica przestanie cały nacisk kłaść na sprawy światopoglądowe i zacznie przedstawiać swoje pomysły dotyczące reformy państwa.
– Ja powiem, co jest dla mnie najważniejsze. Jakbym to spełnił, to uznałbym, że moje życie polityczne wypełniło się – zaczął polityk.
Czarzasty następni stwierdził, że chciałby rozwiązać problem budownictwa. – W Polsce brakuje w tej chwili miliona mieszkań na rynku pierwotnym i miliona na rynku wtórnym. Misją mojego życia jest to, że w momencie, w którym będziemy rządzili, żeby rozwiązać ten problem – podkreślał rozmówca radia Zet.
Jego zdaniem rozwiązanie tego problemu byłoby "kopem dla gospodarki. – Jeżeli za dwadzieścia lat mówilibyśmy, że Lewica wprowadziła Polskę do Unii, dała konstytucję i rozwiązała problem mieszkaniowy, to ja bym umarł szczęśliwy. A ponieważ chcę umrzeć szczęśliwy, to zrobię to – stwierdził polityk lewicy.
Czytaj też:
PiS i PO tracą poparcie, olbrzymi wzrost notowań HołowniCzytaj też:
Żukowska "poucza" w kwestii nauki Kościoła katolickiego