Opozycja wytyka politykowi PiS, że w czasach PRL był prokuratorem i oskarżał opozycjonistów. Piotrowicz stanowczo odrzuca wszystkie zarzuty, argumentując, że gdy pracował w wymiarze sprawiedliwości pomagał działaczom podziemia antykomunistycznego. W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy Piotrowicz stał się twarzą PiS w konflikcie wokół Trybunału Konstytucyjnego.
Czytaj też:
Piotrowicz odpowiada na zarzuty. "Jestem najbardziej atakowany w państwie"
Jak wynika z sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej”, 45 proc. badanych uważa, że Piotrowicz powinien przestać być szefem sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka. Przeciwnego zdania jest 12 proc. respondentów. Z kolei 27 proc. w ogóle nie zna posła PiS.
O tym, jaka przyszłość czeka Piotrowicza pisze w „Do Rzeczy” Kamila Baranowska.
Czytaj też:
Przypadek Piotrowicza