W lewicowym kociołku ostatnio ostro się zagotowało. Urszula Kuczyńska, asystentka posła partii
Razem Macieja Koniecznego, udzieliła wywiadu „Wysokim Obcasom”, który wywołał w obozie postępu burzę z piorunami.
Kuczyńska opowiedziała, że używanie zamiast słowa „kobiety” określenia „osoby z macicami” jest dziwactwem. Wyraziła też obawę, że wspólne toalety dla kobiet i mężczyzn uważających się za kobiety mogą ułatwiać molestowanie kobiet. Nie zachwycają ją też zmiany językowe w kierunku tworzenia feminatywów. Takie tezy dla środowiska transseksualistów okazały się herezją, a ich oburzenie wsparły także niektóre feministki. Kuczyńską zasypała fala hejtu. Przyrównywano ją do „nienawistnych biskupów katolickich” i „islamskich fundamentalistów”. Posypały się określenia w stylu „wiedźma” i „wykluczająca suka”.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.