Centralne Biuro Antykorupcyjne sprawdza oświadczenia majątkowego rzecznika KRS Waldemara Żurka za lata 2011-2016. Ten twierdzi, że nie ma niczego do ukrycia, ale dziwi go tryb działań CBA. – Nie rozumiem, jak to możliwe, że Biuro, które ma pełen dostęp do moich oświadczeń majątkowych, które są w skarbówkach, zwraca się z tą sprawą do prezesa Sądu. Nie pojmuję tej procedury, tak, jakby ktoś chciał mi dać sygnał typu: "uważaj, mamy cię na oku". (...) Ja sam o żadnej kontroli nie zostałem poinformowany. O wszystkim dowiedziałem się tak zwaną pocztą pantoflową. To, w stosunku do czynnego sędziego i rzecznika środowiska sędziowskiego działania co najmniej nie na miejscu – mówi w rozmowie z portalem Onet.pl.
CBA odrzuca jednak zarzuty Żurka i przypomina, że analizy oświadczeń majątkowych są jednym z ustawowych zadań służby. "Na mocy swoich uprawnień CBA prowadzi systemowe analizy oświadczeń majątkowych m.in. parlamentarzystów, członków rządu, samorządowców, osoby pełniące funkcje publiczne zobowiązane do składania takich oświadczeń" – informuje.