"To zezwolenie na przemoc domową". Mocne słowa Nowackiej w Sejmie

"To zezwolenie na przemoc domową". Mocne słowa Nowackiej w Sejmie

Dodano: 
Posłanki KO Klaudia Jachira (P) i Iwona Hartwich (L) na sali obrad Sejmu w Warszawie
Posłanki KO Klaudia Jachira (P) i Iwona Hartwich (L) na sali obrad Sejmu w Warszawie Źródło: PAP / Wojciech Olkuśnik
Posłanka Lewicy Barbara Nowacka skomentowała w Sejmie prace nad projektem "Tak dla rodziny, nie dla gender”.

– To co przed chwileczką państwo żeście przyjęli do procedowania, to zezwolenie na przemoc domową, to zielone światło dla oprawców, to przyzwolenie na wymówienie umowy międzynarodowej, która chroni ofiary przemocy. Nie chcecie tego robić – mówiła Nowacka w Sejmie.

– Jest to działanie świadome i nie po raz pierwszy. Nie pomagacie ofiarom przemocy domowej, nie chcecie zapobiegać przemocy ekonomicznej – tłumaczyła dalej posłanka.

Terlecki o zachowaniu opozycji

Posłowie opozycji, którzy sprzeciwiają się procedowaniu projektu, w trakcie głosowań stali z tekturowi łapkami, które miały wyrażać sprzeciw wobec dokumentu.

twittertwitter

Zachowanie polityków opozycji skomentował wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. – Zawsze się można trochę powygłupiać – stwierdził polityk.

Głosowania ws. projektu

W trakcie głosowań w Sejmie posłowie odrzucili oba wnioski zgłoszone wobec obywatelskiego projektu ustawy „Tak dla rodziny, nie dla gender”.

W pierwszy głosowaniu posłowie nie zgodzili się na odrzucenie ustawy w pierwszym czytaniu (250 przeciw, 188 za, 10 wstrzymujących się, 12 posłów nie głosowało).

W drugim głosowaniu posłowie odrzucili również wniosek o bezzwłocznym przejściu do drugiego czytania (40 za, 400 przeciw, 7 wstrzymujących się, 13 posłów nie głosowało). Projekt został odesłany do prac w komisjach.

"Tak dla rodziny, nie dla gender"

17 marca w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy "TAK dla rodziny, NIE dla gender" zgłoszonego przez Instytut na Rzecz Kultury Prawnej "Ordo Iuris". Zakłada on wypowiedzenie tzw. konwencji stambulskiej oraz zobowiązanie rządu do opracowania międzynarodowej konwencji praw rodziny.

W prace nad projektem włączył się również "Chrześcijański Kongres Społeczny" Marka Jurka, i to właśnie ten polityk prezentował posłom jego uzasadnienie. Pracom nad projektem towarzyszyła gorąca dyskusja na przedmiotowej stambulskiej. Marek Jurek odniósł się do tej kwestii w poranku "Siódma9".

– Kiedy temat stał się publiczny, od wielu lat w tej sprawie występuję. Reprezentuję stanowisko bardzo wielu Polaków, którzy szczególnie w ostatnim czasie wystąpili do Sejmu o umożliwienie prezydentowi wypowiedzenia tej konwencji. Ona w wielu punktach jest groźna dla wychowania publicznego i dla wartości konstytucyjnych – podkreślił polityk.

Czytaj też:
Duże emocje w Sejmie. Odbyły się głosowania ws. projektu "Tak dla rodziny, nie dla gender”
Czytaj też:
Skandaliczne wystąpienie Senyszyn w Sejmie. "Nienawiść do chrześcijan to ich program polityczny"

Źródło: 300polityka.pl / Twitter
Czytaj także