Wielki Piątek to jeden z najważniejszych dni w kalendarzu Kościoła katolickiego. Tradycja obchodów Wielkiego Piątku sięga starożytnej Jerozolimy, wówczas gromadzono się w miejscach męki Chrystusa, aby adorować przedmioty związane z Jego śmiercią. W Rzymie, według kronik, tradycja czczenia Wielkiego Piątku pojawiała się w VII wieku i powoli rozprzestrzeniała się na całą Europę. Obecny kształt liturgii Wielkiego Piątku jest owocem reformy liturgicznej po Soborze Watykańskim II.
Tego dnia w kościołach odprawiana jest liturgia Męki Pańskiej – zwykle odczytywana jest z podziałem na role, a na ulicach wielu miast odprawiana jest Droga Krzyżowa. Uroczystości Wielkiego Piątku skupione są na upamiętnieniu pojmania Chrystusa, jego męki i śmierci. Głównym elementem liturgii jest adoracja Krzyża – po ostatniej części liturgii – procesji do Grobu Pańskiego, adoracja Krzyża w wielu kościołach trwa całą noc.
W Wielki Piątek obowiązuje ścisły post – co oznacza nie tylko powstrzymanie się od produktów mięsnych, ale także spożycie tylko jednego posiłku do syta i dwóch niepełnych. W kalendarzu liturgicznym ścisły post obowiązuje jeszcze tylko w Środę Popielcową. W wielu krajach europejskich, Wielki Piątek jest dniem wolnym od pracy.
Obostrzenia w kościołach
W tym roku msze święte Triduum Paschalnego w wielu kościołach odbywają się bez udziału wiernych ze względu na epidemię koronawirusa.
Od ostatniej soboty (27 marca) obowiązują nowe, zaostrzone zasady bezpieczeństwa. Restrykcje potrwają co najmniej 2 tygodnie. Zgodnie z nowymi regulacjami w kościołach wprowadzono nowy limit wiernych – 1 osoba na 20 mkw.
Odpowiadając dziennikarzom na konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski zapewnił, że władze kościelne pilnują przestrzegania nowych zasad bezpieczeństwa. – Po stronie władz kościelnych padła deklaracja pilnowania tego reżimu. Ale oczywiście dobór środków będzie odpowiedni do tego z jakim kościołem, z jaką wielkością parafii mamy do czynienia i to jest pozostawione władzom kościelny – tłumaczył Niedzielski.
Czytaj też:
"Opluwanym, poniewieranym, bitym i zabijanym". Pawłowicz o kapłanachCzytaj też:
Godek: Limity wiernych w kościołach są niebezpiecznym zjawiskiem