Policja zatrzymała radcę prawnego i informatyka działających w branży pisania licencjatów czy magisterek na zamówienie. Grupa przestępcza zarobiła na tym 7 mln zł. A to tylko jedna z wielu takich „firm”.
Ślęczenie nad źródłami, odwiedziny bibliotek i archiwów, własne badania... Z tym wielu absolwentom wyższych uczelni kojarzy się pisanie pracy dyplomowej. Okazuje się jednak, że wielu studentów skraca sobie drogę do uzyskania dyplomu i w myśl modnego w wielu branżach outsourcingu przygotowanie pracy zleca innym. Gotowy materiał przedkłada na uczelni jako własny. W połowie marca funkcjonariusze małopolskiej policji na zlecenie Prokuratury Okręgowej w Krakowie zatrzymali dwie osoby – radcę prawnego i informatyka, członków zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się praniem brudnych pieniędzy pochodzących z pisania „na zamówienie” prac dyplomowych i rozpraw doktorskich.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.