"Ludzie go zlinczują". Mieszkańcy Kościerzyny wściekli na byłego senatora PiS

"Ludzie go zlinczują". Mieszkańcy Kościerzyny wściekli na byłego senatora PiS

Dodano: 
Były senator PiS Waldemar B.
Były senator PiS Waldemar B. Źródło:PAP / Marcin Obara
Kilka dni temu Waldemar B. został zatrzymany ws. znęcania się nad psem. Mieszkańcy Kościerzyny, gdzie doszło do tragedii, nie kryją złości na polityka.

O sprawie informował 1 kwietnia dziennikarz Radia ZET Maciej Bąk. "Waldemar B., były senator PiS zatrzymany w sprawie znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem" – podał. Tożsamość zatrzymanego mężczyzny potwierdziły też lokalne media w rozmowie z rzecznikiem prasowym Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyną Wawryniuk.

Drastyczne nagranie

Waldemar B. miał przywiązać psa do haka samochodu, a następnie ruszyć pojazdem i ciągnąć zwierzę za sobą. Zwierzę zmarło. Nagranie na którym widać jak polityk znęca się nad psem policji przekazał kierowca, który był świadkiem wydarzenia.

Na posesji polityka odnaleziono zwłoki psa, które przekazano służbom do badań sekcyjnych. Wyniki badań wskazują, że zwierzę zginęło w wyniku obrażeń, jakie poniosło po tym, jak przywiązano je do samochodu. Nie wiadomo jednak czy to zwłoki psa, którego widać na nagraniu.

Waldemar B. usłyszał już zarzuty, polityk zaprzecza jednak, by znęcał się na zwierzętami.

Wściekłość mieszkańców Kościerzyny

Jak relacjonuje dziennik "Fakt", mieszkańcy Kościerzyny są wściekli na polityka. Z informacji "Faktu" wynika, że Waldemar B. nie był lubiany przez sąsiadów już wcześniej, z powodu informacji, że w przeszłości maltretował swoją żonę.

– Ludzie go zlinczują – mówi dziennikowi jedna z mieszkanek Kościerzyny.

– On już nie ma wejścia na kościerski rynek, wszyscy pluną na niego. To niby osoba pobożna, chodzi do kościoła, a robi takie rzeczy. Nic nie usprawiedliwia takiego zachowania. Mam nadzieje, że zostanie surowo ukarany – dodaje kobieta.

Po doniesieniach medialnych dot. zabicia psa przez Waldemara B. mieszkańcy rozpoczęli też zbiórkę pieniędzy na rzecz schroniska dla zwierząt w Kościerzynie, gdzie trafił jeden z psów należących do polityk.

Czytaj też:
Były senator PiS z zarzutami. Badania nie pozostawiły wątpliwości

Źródło: Fakt / koscierski.info/Polsat News
Czytaj także