Na łamach „Do Rzeczy” również:
– Można odnieść wrażenie, że kolejny wzrost napięcia w stosunkach Zachodu z Rosją ożywił naszą politykę wschodnią. Ale to pozory. Nie sposób ożywić czegoś, czego nie ma – pisze Rafał A. Ziemkiewicz w tekście „Polska wobec Rosji: kompleks katyńsko-smoleński”.
– Czas pandemii był katastrofalny dla wielkiej kinowej rozrywki. Kino kameralne ocalało, wspierane przez serwisy streamingowe. Efekt widać było w zmaganiach o nagrody amerykańskiej Akademii Filmowej za rok 2020 – zauważa Piotr Gociek w artykule „Oscary subiektywnie”.
– Konstrukcja Zielonego Certyfikatu Cyfrowego okazuje się przy bliższym przyjrzeniu się na tyle liberalna, że powstaje pytanie, czy w ogóle ma on sens. Można postawić pytanie: Czy nie jest to jedna wielka gra pozorów, która ma jedynie służyć Komisji Europejskiej do podreperowania swojej pozycji? – zastanawia się Łukasz Warzecha w tekście „Covidowa segregacja”.
– Najnowsza książka Kanadyjki, która przypisuje jednej Żydówce – Rywie Tajtelbaum – akcje przeciw Niemcom w rzeczywistości przeprowadzone przez AK, to tylko element zalewającej nas rzeki kłamstw – zauważa Leszek Żebrowski w artykule „Tsunami bzdur”.
– Dzisiejsi Zieloni to już nie politycy o hippisowskim wyglądzie lansujący hasła o potrzebie powrotu do natury. Zmianę najbardziej widać na przykładzie Niemiec, gdzie partia Zielonych wyraźnie obrała kurs centrowy – pisze Olivier Bault w tekście „Między skrajną lewicą a centrum”.
– Kolejne banki centralne na świecie ogłaszają zamiar uruchomienia własnej cyfrowej waluty. Trudno sobie jednak wyobrazić, aby szybko zdobyły zaufanie użytkowników – zauważa Jakub Wozinski w artykule „Cyfrowe waluty
w natarciu”.
Na łamach nowego „Do Rzeczy” również Wojciech Cejrowski bez ogródek o supremacji białej rasy.
Nowy numer „Do Rzeczy” w sprzedaży od poniedziałku, 26 kwietnia 2021