"Jestem świadoma powagi sytuacji". I Prezes SN apeluje do prezydenta, premiera i marszałków

"Jestem świadoma powagi sytuacji". I Prezes SN apeluje do prezydenta, premiera i marszałków

Dodano: 
Sąd Najwyższy
Sąd NajwyższyŹródło:PAP / Tomasz Gzell
I Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska zwróciła się z apelem do prezydenta, premiera oraz marszałków Sejmu i Senatu. Jej apel ma związek z wyrokiem TSUE ws. Izby Dyscyplinarnej.

W połowie lipca TSUE orzekł, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem Unii Europejskiej. Niedługo później Komisja Europejska dała Polsce czas do 16 sierpnia na zastosowanie się do orzeczenia TSUE, nakazującego zawieszenie działalności Izby Dyscyplinarnej.

W związku z tym wyrokiem I Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska zwróciła się z apelem do prezydenta Andrzeja Dudy, marszałka Sejmu Elżbiety Witek, marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego oraz prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego.

Pisma skierowane do tych osób zostały opublikowana na stronie Sądu Najwyższego.

Manowska apeluje o zmianę prawa

"Jako Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego, świadoma jestem powagi sytuacji, w jakiej znajduje się Rzeczpospolita Polska. Jako organ konstytucyjny, Pierwszy Prezes SN nie dysponuje jednak kompetencjami, w oparciu o które możliwe byłoby w pełni zapewnienie zgodności polskiego systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej z wymogami formułowanymi przez Trybunał Sprawiedliwości UE lub Europejski Trybunał Praw Człowieka. W tej mierze, jedyne kompetencje posiadają organy sprawujące władzę ustawodawczą oraz dysponujące inicjatywą ustawodawczą" – napisała prezes SN.

I tak, w piśmie to prezydenta Manowska zaapelowała o rozważenie skorzystania z kompetencji inicjatywy ustawodawczej, która pozwoliłaby na "efektywne i nie budzące zastrzeżeń" funkcjonowanie w Polsce systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej.

Z kolei zwracając się do premiera, prezydenta i marszałków I Prezes SN zaapelowała o podjęcie prac legislacyjnych, które pozwolą na "efektywne i nie budzące zastrzeżeń" funkcjonowanie tego systemu. Poprosiła o "pilne skorzystanie" z przypisanych im prawem kompetencji oraz ze "wszelkich możliwości, także o charakterze politycznym, celem zapewnienia ochrony dobra wspólnego, jakim jest Rzeczpospolita Polska".

We wszystkich pismach Małgorzata Manowska podkreśliła: "Niezależnie od grożących Rzeczpospolitej Polskiej, ewentualnych, daleko idących konsekwencji finansowych niewykonania orzeczeń TSUE, zwracam uwagę na wynikający ze wspomnianych orzeczeń, faktyczny paraliż systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów, który utrzymuje się od roku, a w ostatnich tygodniach drastycznie się nasilił". Jak dodała, z orzeczeń TSUE i ETPC wynika, że formułowane w nich zastrzeżenia względem polskiego systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej nie dotyczą "praktyki orzekania w Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego", ale "mankamentów regulacji ustawowych, w oparciu o które system ten funkcjonuje".

"Tym samym, doprowadzenie do stanu zgodności z prawem europejskim oraz standardami formułowanymi na podstawie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, w oczywisty sposób wymaga dokonania niezwłocznie, a nade wszystko przemyślanych, zmian ustawowych" – wskazała.

Czytaj też:
Kaleta: To nie my mamy się tłumaczyć. To TSUE narusza prawo unijne i polską Konstytucję
Czytaj też:
Izba Dyscyplinarna zostanie zawieszona? Ziobro "chwilowo się uspokoił"

Źródło: sąd najwyższy
Czytaj także