Do zdarzenia doszło minionej nocy. Nieznani sprawcy oblali pomarańczową farbą drzwi wejściowe do głównej siedziby PiS przy ul. Mickiewicza w Szczecinie. Na miejsce przyjechała policja z psem tropiącym.
– Policjanci wykonali oględziny. Sprawdzili także, w których miejscach na tym terenie jest monitoring, żeby zabezpieczyć nagrania. Teraz funkcjonariusze przesłuchują pracowników siedziby – powiedział w rozmowie z "Wyborczą" Przemysław Kimon, rzecznik zachodniopomorskiej policji. Jak dodał, do siedziby PiS przyjechali także technik kryminalistyki, przewodnik z psem tropiącym, dwóch policjantów dochodzeniowo - śledczych oraz dwóch dzielnicowych.
W ocenie Leszka Dobrzyńskiego szefa Zachodniopomorskiego PiS za takie ataki wandalizmu skierowane przeciwko jego partii odpowiadają przedstawiciele opozycji i sprzyjające im media. – Od samego początku tej kampanii nienawiści zwracam uwagę, że jak ktoś nakręca sprężynę, to w końcu pęknie. Ludzie zaczynają sięgać a to po farbę a to po kamień a to po pistolet jak to było w Łodzi w siedzibie PiS. Odpowiadają za to zarówno opozycyjne partie polityczne jak i Platforma, Nowoczesna jak i media Gazeta Wyborcza, TVN, pan Lis. Oni tą sprężynę nakręcają. Udowadniają, że PiS można lać dechą, oblewać farbą, blokować. Każdy sposób jest dobry, żeby pozbyć się PIS-owskich "gnid" jak to określił pan Wojciech Mazowiecki, syn Tadeusza Mazowieckiego – podkreślił w rozmowie z portalem niezalezna.pl.