Joanna Mucha: Jestem za liberalizacją ustawy aborcyjnej

Joanna Mucha: Jestem za liberalizacją ustawy aborcyjnej

Dodano: 
Joanna Mucha, PO
Joanna Mucha, PO Źródło:PAP / Tomasz Gzell
Zdaniem poseł Polski 2050 Joanny Muchy, w Polsce powinno odbyć się referendum dotyczące prawa aborcyjnego.

Szymon Hołownia przyznał w niedawnym wywiadzie, że kwestię aborcji powinno się rozstrzygnąć w referendum. Poseł Joanna Mucha, która reprezentuje w Sejmie koło Polska 2050 została zapytana w programie ''Super Raport'', czy kwestię życia i śmierci, powinno się rozstrzygać w taki sposób.

Referendum tak, ale po roku

– Do końca nie rozumiem dlaczego byłoby lepsze rozwiązywanie tego w głosowaniu przez posłów, a gorsze w głosowaniu przez wszystkich obywateli – odpowiedziała poseł Joanna Mucha.

Dodała szybko, że na pewno nie wolno tego zrobić w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości.

– Referendum nie od razu. Nie tak, że z biegu gdzieś ogłaszamy referendum, nie wiedząc nawet jakie pytanie zadamy. To referendum powinno być poprzedzone rocznym panelem obywatelskim tak jak to było w Irlandii, gdzie obywatele wypracowali pytanie referendalne i dopiero wtedy to referendum się odbyło – mówi Joanna Mucha.

Prowadząca program Kamila Biedrzycka wskazała, że przeciwnicy tego rozwiązania twierdzą, że nie powinno się głosować nad kwestią życia lub śmierci matki.

– Dokładnie ten sam argument będzie z drugiej strony – wskazała. – Ja jestem za liberalizacją ustawy aborcyjnej. Uważam, że kobiety, rodziny, mają prawo do tego, żeby podejmować decyzję samodzielnie. Uważam, że to nie powinna być sprawa w którą państwo wchodzi tak strasznie z butami – podkreślała poseł.

Dopytana jak daleko jej zdaniem powinno zostać zliberalizowane prawo aborcyjne, oraz czy poparłaby projekt, który zakłada możliwość usunięcia ciąży do dwunastego tygodnia, bez podawania przyczyn, Joanna Mucha wskazuje na konieczność udzielenia takiej kobiecie pomocy psychologicznej.

– Oczywiście Lewica mówi, że nie, bo kobieta jest odpowiedzialna i powinna podjąć po prostu swoją decyzję, a ja powiem tak: spotkanie z psychologiem jest po to, żebyśmy mieli pewność, że kobieta podjęła własną decyzję, a nie została zmuszona do tej decyzji – mówi Joanna Mucha. – Moim zdaniem ustawa pod którą są obecnie zbierane podpisy idzie trochę za daleko – dodaje.

Protesty w całej Polsce

Joanna Mucha odniosła się również do zarzutów polityków Zjednoczonej Prawicy, którzy uważają, że sprawa śmierci kobiety w Pszczynie, jest wykorzystywana przez opozycję do celów politycznych.

– Ja mam wrażenie, że oni sami nawet w to nie wierzą – odpowiada Mucha i dodaje, że orzeczenia TK z ubiegłego roku miało na to wpływ. – O tym wprost pisała pani Izabela w SMS-ach do swojej mamy. Wytyczne sformułowane przez ministra zdrowia, w moim przekonaniu są niewystarczająco jasne – mówi poseł Polski 2050. – Czy musimy czekać na śmierć kolejnej Polski, która umrze dlatego, że ma ciążę pozamaciczną? – pytała w programie Mucha.

Słowa Terleckiego

W programie poruszono również temat słów wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego, który w galerii handlowej nazwał zaczepiającą go kobietę „kretynką”.

– To jest recydywa. Marszałek Terlecki wypowiadał się już wielokrotnie w stosunku do ludzi i posłów w sposób, który wyklucza go z pełnienia takiej funkcji. On nie jest w stanie zapanować na swoimi emocjami – uważa Joanna Mucha. – Arogancja przejawia się w różny sposób. Marszałek Terlecki mówi „jest pani kretynką”, a minister Kowalczyk mówi, że skoro dostajecie podwyżki, to 6 proc., inflacji wam nic takiego nie zrobi. Oni się oderwali od ludzi, własnego elektoratu i od ziemi – mówi Joanna Mucha.

Czytaj też:
Hołownia: Tusk proponuje nam lekarstwo, które sześć razy zawiodło
Czytaj też:
Ziemkiewicz: To łączy Tuska, Terleckiego i Hołownię

Źródło: se.pl / Super Raport
Czytaj także