Szturm migrantów. "Żołnierze oddali strzały ostrzegawcze w powietrze"

Szturm migrantów. "Żołnierze oddali strzały ostrzegawcze w powietrze"

Dodano: 
Granica polsko-białoruska
Granica polsko-białoruska Źródło:twitter.com/StZaryn
Nowe informacje o szturmie 150-osobowej grupy imigrantów na polską granicę, do którego doszło w środę wieczorem w rejonie Białowieży. Żołnierze oddali strzały ostrzegawcze.

„Wczoraj w rejonie Białowieży doszło do próby siłowego przekroczenia granicy przez grupę kilkuset migrantów. Atak rozpoczął się rzucaniem w stronę żołnierzy różnych przedmiotów, a następnie próbą zniszczenia ogrodzenia. Żołnierze oddali strzały ostrzegawcze w powietrze. Po dotarciu na miejsce wsparcia Straży Granicznej i Policji sytuacja uspokoiła się. Służby graniczne Białorusi przewiozły większą część migrantów w głąb lasu” – przekazało w czwartek na Twitterze Ministerstwo Obrony Narodowej.

„W tym samym czasie w okolicach Szudziałowa doszło do kolejnego ataku migrantów na żołnierza. Został uderzony gałęzią w klatkę piersiową. Oddał dwa strzały ostrzegawcze w powietrze. Żołnierzowi nic się nie stało. Agresywni napastnicy oddalili się w głąb Białorusi” – dodano w komunikacie.

W czwartek wiceszef MSWiA Bartosz Grodecki przekazał w porannej rozmowie z Polsat News, że wieczorem możliwy jest kolejny szturm.

Sytuacja na granicy

Przypomnijmy, że od poniedziałku kilka tysięcy migrantów, nadzorowanych przez służby białoruskie, przebywa w obszarze przygranicznym nieopodal przejścia granicznego Kuźnica-Bruzgi. Przy samym przejściu ma przebywać około 800 migrantów, którzy są regularnie podmieniani.

Już w poniedziałek, pierwszego dnia nowej odsłony operacji Łukaszenki, polskie służby udaremniły próby przedarcia się migrantów przez granicę. W związku z fiaskiem szturmu, Imigranci rozbili obozowisko, a białoruscy funkcjonariusze pilnują ich pod bronią.

We wtorek funkcjonariusze Straży Granicznej poinformowali o dwóch przypadkach wdarcia się do Polski z terenu Białorusi grup kilkudziesięciu imigrantów. Sytuacja ma być jednak już opanowana. Wszyscy cudzoziemcy zostali złapani przez strażników i przewiezieni z powrotem na terytorium białoruskie.

Rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn napisał w mediach społecznościowych, że w najbliższych dniach należy się spodziewać eskalacji kryzysu na granicy. W Mińsku formowane są kolejne grupy migrantów, które będą się kierować w stronę Polski.

Z kolei szef MON Mariusz Błaszczak poinformował, że liczba żołnierzy Wojska Polskiego na granicy została zwiększona do 15 tys. Minister dodał, że imigranci zmienili swoją taktykę. Zaczęli formować się w większą liczbę mniejszych grup, zamiast nacierać na polskie zasieki tłumem.

Agencja AFP podała z kolei, że sytuacja na granicy polsko-białoruskiej będzie przedmiotem rozmów podczas pilnego spotkania Rady Bezpieczeństwa ONZ w czwartek.

Czytaj też:
Ekspert: Na Telegramie powstał kanał przypisujący polskiej SG rzekome "zbrodnie" na migrantach
Czytaj też:
Spotkanie von der Leyen z Bidenem. Rozmawiali o Polsce i Białorusi
Czytaj też:
Wyrazy poparcia od Białorusinów dla polskiej Straży Granicznej

Źródło: Twitter / DoRzeczy.pl/ Polsat News
Czytaj także