Chełstowski: Jesteśmy przygotowani na zmiany w górnictwie

Chełstowski: Jesteśmy przygotowani na zmiany w górnictwie

Dodano: 
Jakub Chełstowski
Jakub Chełstowski Źródło:źródło własne
– Pomoc zostanie skierowana tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna. Będziemy wspierać firmy okołogórnicze w rozwijaniu innowacji i zaawansowanych technologii na rzecz produkcji alternatywnej wobec górnictwa – mówi w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl Jakub Chełstowski, marszałek województwa śląskiego.

W marcu województwo śląskie otrzymało nagrodę Europejski Region Przedsiębiorczości. Jak wygląda strategia wsparcia gospodarki i przedsiębiorstw w trakcie pandemii?

Jakub Chełstowski: We współpracy z administracją rządową i Komisją Europejską, przygotowaliśmy największy w Polsce regionalny program pomocy gospodarce o wartości 1,4 miliarda złotych. To pozwoliło wielu firmom przetrwać kryzys i zachować miejsca pracy. Część przekierowano m.in. na ochronę przed bezrobociem. Dla przykładu: sam tylko II Filar Śląskiego Pakietu dla Gospodarki miał koordynować wsparcie zaplanowane w obszarze rynku pracy. Od 6 kwietnia ubiegłego roku przeznaczono na ten cel 640 mln zł. Nadaliśmy nowe ramy formalne dla pomocy pracodawcom w utrzymaniu zatrudnienia oraz pracownikom w przekwalifikowaniu się. I udało się!

Rozwiązania wypracowane w regionie okazały się na tyle skuteczne, że stały się wzorem dla pozostałych województw. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że innym nie poszło tak dobrze jak nam. Pomoc trafiła głównie do małych, regionalnych firm i jednoosobowych działalności gospodarczych – w efekcie 48 406 z nich do połowy wakacji otrzymało prawie 600 mln złotych wsparcia. Pod względem udzielonej pomocy przedsiębiorcom jesteśmy jako region jednym z europejskich liderów. Aż 87,5 mln zł przeznaczyliśmy na pomoc branży turystycznej. Pieniądze trafiły do gmin, dzięki czemu możliwe było na przykład umorzenie części podatków przedsiębiorcom, którzy z turystyki żyją, co rzutuje z kolei na zasobność gminnych budżetów. Nasze projekty wsparcia były uzupełnieniem rządowego programu pomocy. Za to nas doceniono, zaś efektem tego wyróżnienia było Europejskie Forum Przyszłości zorganizowane na Stadionie Śląskim z udziałem ekspertów właściwie z wszystkich możliwych dziedzin. Nasze projekty wsparcia mają realne przełożenie. Bezrobocie w regionie utrzymuje się na bardzo niskim poziomie, to właściwie praca szuka człowieka a nie odwrotnie.

Czego mogą spodziewać się mieszkańcy województwa w ramach realizacji Nowego Ładu?

Największym wyzwaniem będzie na pewno realizacja programu Zielone Śląskie 2030. Przypomnę, że ta uchwała została jednogłośnie przyjęta przez radnych Sejmiku województwa w październiku ubiegłego roku. Jednym z kluczowych wyzwań dla polityki rozwoju województwa jest transformacja gospodarcza. Zależy nam na podniesieniu konkurencyjności struktury gospodarczej regionu. Celem jest zwiększanie udziału w krajowym PKB. Stawiamy na biznes, naukę i edukację, rozwój sektora publicznego i obywatelskiego. Chcemy zapobiec odpływowi z województwa kapitału intelektualnego i zachęcać do tworzenia innowacyjnych startupów, zapraszać inwestorów do lokowania kapitału właśnie tutaj. Konieczne jest wykorzystanie potencjału naukowego, akademickiego i badawczo-rozwojowego regionu dla przekształcania gospodarki regionu z obecnego kształtu w kierunku gospodarki opartej na wiedzy.

Jak postrzega Pan obecną sytuację epidemiologiczną w regionie?

W chwili gdy rozmawiamy Województwo Śląskie nie figuruje w czołówce regionów o najwyższym wskaźniku zachorowalności na COVID-19 i bardzo bym sobie życzył, aby tak już zostało. Niemniej ze swej strony będę zachęcał do szczepień, bo to jedyna skuteczna ochrona przed tym groźnym dla życia wirusem. Sam wiosną przeszedłem zakażenie, obeszło się ze mną dość łagodnie, ale znam wiele dramatycznych, wręcz tragicznych przypadków. Uprzedzę ewentualne pytanie: jestem zaszczepiony i trochę niepokoi mnie rosnąca liczba zakażeń w kraju, bo to świadczy, że proces szczepienia wyhamował. Nikogo do szczepienia nie zmuszę, mogę jedynie zachęcać. W kontekście walki z koronawirusem mocno wsparliśmy regionalną służbę zdrowia. Przekierowaliśmy na ten cel ponad 300 mln zł. Najwięcej w skali kraju.

Jak władze województwa podchodzą do kwestii przemian energetycznych?

Odejście od węgla staje się faktem. Jedno miejsce pracy w górnictwie to średnio cztery miejsca w branży z nią związanej. Są to nie tylko duże podmioty, ale przede wszystkim cały wachlarz firm reprezentujących małe i średnie przedsiębiorstwa. Często firm rodzinnych rozsiane po całej Polsce. Wchodzimy w najważniejszy etap transformacji. Razem ze zmianami ustrojowymi w latach 90. przyszły wyzwania wolnorynkowe, ale okupione podówczas ogromnym kryzysem w całym sektorze, który jak pamiętamy – znalazł się wtedy na krawędzi. Z 70 kopalń i 400 tysięcy pracowników w 1990 roku do dziś pozostało nam 20 kopalń i 80 tysięcy miejsc pracy w górnictwie. Jak łatwo policzyć zatrudnienie spadło o 80 procent, a liczb kopalń o ponad 60 procent. Podobna skala redukcji musiała dotknąć przedsiębiorstwa okołogórnicze. Możemy jednak w tym wypadku polegać wyłącznie na szacunkach, bo nikt oficjalnych statystyk nie prowadził. Dziś z nowymi wyzwaniami na pewno poradzimy sobie lepiej niż przed 30 laty. Jesteśmy na to przygotowani. Mamy nowe instrumenty finansowe i zaplanowaliśmy znacznie więcej czasu na wprowadzenie koniecznych zmian. Pomoc zostanie skierowana tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna. Będziemy wspierać firmy okołogórnicze w rozwijaniu innowacji i zaawansowanych technologii na rzecz produkcji alternatywnej wobec górnictwa.

Śląskie chce też środkami z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, wspierać przedsiębiorczość i konkurencyjność - poprzez inwestycje w sektor Małych i Średnich Przedsiębiorstw, szczególnie w jego części wymagającej dywersyfikacji produkcji i usług np. świadczonych na rzecz sektora węglowego i okołowęglowego. Kolejne zakładane kierunki to cyfryzacja oraz automatyzacja procesów produkcyjnych i usługowych w przedsiębiorstwach. Mocno będziemy koncentrować się na odnawialnych źródłach energii, w tym budowie instalacji OZE na terenach poprzemysłowych. Kierowane będą środki do pracowników zatrudnionych w górnictwie i przedsiębiorstwach okołogórniczych. Zostaną one przeznaczone na podnoszenie kwalifikacji i szkolenia zgodnie z potrzebami rynku pracy, szczególnie w kierunku zielonej gospodarki cyfrowej, a także do przedsiębiorców tych branż. W praktyce będzie to wsparcie w poszukiwaniu zatrudnienia dla pracowników branży górniczej i okołogórniczej, chcących pracować w cyfrowych, zielonych segmentach gospodarki. Fundusze FST mają też trafić na przeciwdziałanie wykluczeniu społecznemu.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także