W Zgierzu k. Łodzi doszło do makabrycznej zbrodni. 30-latka włożyła swoje nowo narodzone dziecko do wiadra, po czym wraz z partnerem zakopała je w pobliskim lasku. Chłopczyk mógł żyć w czasie, kiedy był grzebany w ziemi. Para usłyszała zarzut zabójstwa, a sąd zdecydował o areszcie dla podejrzanych.
Do zdarzenia doszło w ubiegłą sobotę. Policjanci otrzymali zgłoszenie, że nie wiadomo, co dzieje się z dzieckiem kobiety, która była w zaawansowanej ciąży. Lekarz potwierdził, że kobieta niedawno urodziła.
Funkcjonariusze, z pomocą psa przeszkolonego do odnajdywania zwłok, odnaleźli ciało noworodka. Sekcja zwłok wykazała, że chłopiec urodził się w ósmym albo dziewiątym miesiącu ciąży, mógł żyć, kiedy zakopywano go w wiadrze.
Za zabójstwo 30-letniej matce dziecka i jej 61-letniemu partnerowi grozi dożywocie.
Źródło: se.pl