Batalia o Tuska jak obrona Polski w 1939? "Być może jest kandydatem niemieckim"

Batalia o Tuska jak obrona Polski w 1939? "Być może jest kandydatem niemieckim"

Dodano: 
Marek Suski, poseł PiS
Marek Suski, poseł PiS Źródło:PAP / Tomasz Gzell
Donald Tusk nie miał moralnego prawa do startu w wyborach na szefa Rady Europejskiej, bo Polska go nie wysunęła. Rząd zgłosił zastrzeżenia i słusznie – uważa Marek Suski, poseł PiS.

W rozmowie z redaktorem naczelnym "Do Rzeczy" Pawłem Lisickim na antenie radiowej Trójki Marek Suski mówił, że "Donald Tusk, stając przeciwko Polsce, wykonał rzecz haniebną" i przeniósł spór z rządem na forum europejskie. – Mam do niego (Tuska – red.) wiele zastrzeżeń, nawet w kontekście komisji Amber Gold i działalności jego syna z szajką przestępców – dodał.

Czytaj też:
Zdrada dyplomatyczna Tuska? Komorowski: Dom wariatów. Z daleka pachnie zemstą

"Walczymy o swoje"

– W 1939 roku Polska była słabsza od Niemców i co? Mieliśmy w takim razie powiedzieć: dobra, poddajemy się bez walki? Dzisiaj też jesteśmy słabsi. (…) Jest duża różnica sił, ale gramy, próbujemy, walczymy o swoje. I my też powinniśmy zabiegać, przekonywać, a czasem wyrazić niezadowolenie albo sprzeciw – podkreślił Suski.

Polityk ocenił, że szef Rady Europejskiej pewnie nie stawi się przed komisją śledczą ds. Amber Gold. – Obawiam się, że Donald Tusk będzie miał bardzo dużo zajęć. Będzie pisał, zwoływał szczyty, jeździł, spotykał się. Podejrzewam, że nie będzie miał chęci stanąć przed komisją, bo jednak w trakcie jej prac doszliśmy do tego, że – delikatnie mówiąc – oszczędnie gospodarował prawdą, a Belka (Marek Belka, były prezes NBP – red.) go sypnął, że wiedział o tej aferze – oświadczył poseł PiS.

Czytaj też:
Kukiz: Mam pretensje do PiS-u za to, że pozwoliło na wybór Tuska

Suski: Tusk? Być może jest kandydatem niemieckim

Pytany o głośną wypowiedź szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego, który stwierdził, że przy wyborze Donalda Tuska na drugą kadencję w Brukseli doszło do fałszerstwa, Suski nie chciał jej komentować. – Proszę pytać ministra. Nie mam pojęcia co miał na myśli autor – odpowiedział.

– Jest taka zasada, która dotychczas obowiązywała w strukturach Unii, że kandydata na stanowisko wysuwa państwo, z którego on pochodzi. Nasz rząd nie tylko nie wysunął Donalda Tuska, ale wręcz wyraził sprzeciw. Być może Donald Tusk jest kandydatem niemieckim, być może jakimś innym. Dziś nie wiadomo, czyim jest kandydatem. Jest wybrany przez manewr taktyczny, bo nie było głosowania, kto jest "za", a kto "przeciw", tylko zapytano, czy ktoś się sprzeciwia – tłumaczył poseł PiS.

Czytaj też:
Wicemarszałek Sejmu: Waszczykowski kompromituje Polskę. Będzie jeszcze dużo śmiechu

Źródło: Polskie Radio
Czytaj także