Niemowlę trafiło do szpitala z pękniętą czaszką. Trwa śledztwo

Niemowlę trafiło do szpitala z pękniętą czaszką. Trwa śledztwo

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło:Flickr / The Wu's Photo Land/(CC BY 2.0)
Zarzuty w związku z pobiciem dwumiesięcznego chłopca usłyszał już partner matki dziecka. Mężczyźnie grozi dożywocie. Niemowlę było maltretowanie od dnia kiedy pojawiło się w domu.

Jak informuje łódzka prokuratura, dziecko doświadczało przemocy w zasadzie od dnia kiedy wraz z matką pojawiło się w domu. Prawdopodobnie matka dziecka nie była bita przez partnera. Mężczyzna twierdzi jednak, że matka dziecka nie zajmowała się niemowlęciem, w związku z czym on musiał to robić. Jako jeden ze sposobów uciszania dziecka stosował bicie.

Pobicie czy usiłowane zabójstwa?

W kwietniu, dwumiesięczny chłopiec trafił do szpital w Łodzi z obrażeniami głowy. Lekarze badając chłopca stwierdzili, że był on prawdopodobnie bity i poinformowali policje oraz prokuraturę. Niemowlę miało krwiaka na twarzy i złamaną kość czaszki.

Partner marki dzisiaj usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa względem dziecka oraz znęcania się, za co może grozić mu nawet dożywocie. Wiadomo, że mężczyzna przyznał się do stawianych mu zarzutów. Zarzuty usłyszy też matka dziecka, ale prokuratura wciąż przesłuchuje świadków i nie wiadomo czego będą one dotyczyć, poza zaniedbywanie dziecka. Kobiecie może grozić do pięciu lat więzienia.

Prokuratura nie wystąpiła jeszcze o środki tymczasowe w tym areszt dla kobiety i jej partnera. Wiadomo jednak, że dziecko nie wróci raczej pod ich opiekę.

Czytaj też:
Policja zbada sprawę radnego, który miał znęcać się nad żoną

Źródło: TVP Info
Czytaj także