Szaleńcze plany UE
  • Łukasz WarzechaAutor:Łukasz Warzecha

Szaleńcze plany UE

Dodano: 
Samochód elektryczny
Samochód elektryczny Źródło: Pixabay / Afrndz / Domena Publiczna
Zgodnie z propozycją Komisji Europejskiej, nad którą 8 czerwca głosował Parlament Europejski, od 2035 r. dla aut osobowych i dostawczych miałaby obowiązywać zerowa norma emisji CO2, co w praktyce oznacza zakaz sprzedaży nie tylko samochodów spalinowych, lecz także wszelkiego rodzaju hybryd.

Dziennikarz motoryzacyjny Interii i zarazem popularny youtuber Paweł Rygas w swoim najnowszym filmie pochwalił się, że pojechał na wakacje do Chorwacji dacią Jogger, którą jego redakcja dostała do testów długodystansowych. Alternatywnie mógł wybrać do tej podróży nowiutkiego, ekskluzywnego audi Q4 e-tron, czyli SUV-a z napędem całkowicie elektrycznym. Dlaczego zatem zdecydował się jednak na rumuńskie popularne i tanie auto z fabrycznym LPG? To proste: elektryczne audi ma na autostradzie zasięg… 330 km. Ado przejechania było ok. 1,4 tys. km.

Rygasa czekałyby zatem cztery kilkugodzinne ładowania, a dacię wystarczyło zatankować w trasie raz. Tankowanie, jak wiadomo, trwa kilka minut. Rygas opowiedział tę anegdotę w związku ze sprzeciwem Niemiec wobec terminu wycofania zUnii Europejskiej samochodów spalinowych. Zgodnie z propozycją Komisji Europejskiej, nad którą 8 czerwca głosował Parlament Europejski, od 2035 r. dla aut osobowych i dostawczych miałaby obowiązywać zerowa norma emisji CO₂, co w praktyce oznacza zakaz sprzedaży nie tylko samochodów spalinowych, lecz także wszelkiego rodzaju hybryd, jako że są one również wyposażone w silniki tradycyjne. Przeciw propozycji KE było 249 europosłów, w tym wszyscy z PiS i z KO (poza Magdaleną Adamowicz, która się wstrzymała). „Za” oddało głos 339 europosłów, w tym dziewięcioro z Polski: Marek Balt, Marek Belka, Robert Biedroń, Włodzimierz Cimoszewicz, Łukasz Kohut, Bogusław Liberadzki, Leszek Miller, Sylwia Spurek oraz Róża Thun. Większość należy do frakcji Socjalistów iDemokratów, Spurek – do Zielonych, a Thun – do Odnowy (Renew Europe). Po tym głosowaniu potrzebna jest jeszcze zgoda na poziomie Rady Europejskiej, a z tym, jak widać, będą problemy. Wkrótce do sprzeciwu Niemiec, o którym pierwszy powiedział niemiecki minister finansów Christian Lindner, należący do FDP, koalicjanta SPD, dołączyły kolejne państwa: Portugalia, Słowacja, Bułgaria i Rumunia. W ubiegłym tygodniu pojawiło się też jasne przeciwne stanowisko polskiego rządu. Rzecznik Piotr Müller powiedział, że konsultowaliśmy się w tej sprawie z Czechami. Natomiast minister klimatu Anna Moskwa, przed spotkaniem Rady UE, dodała, że wyznaczanie jakiejkolwiek daty granicznej byłoby nieodpowiedzialne. Niestety, z tych buńczucznych deklaracji nic nie zostało podczas spotkania Rady UE w Luksemburgu.

Całość dostępna jest w 27/2022 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także