Współpracownik Putina: Infrastruktura wojskowa NATO zbliża się do granic Rosji

Współpracownik Putina: Infrastruktura wojskowa NATO zbliża się do granic Rosji

Dodano: 
Nikołaj Patruszew i Władimir Putin podczas posiedzenia rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa
Nikołaj Patruszew i Władimir Putin podczas posiedzenia rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Źródło: PAP/EPA / SERGEI KARPUKHIN / POOL
Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Nikołaj Patruszew podkreśla, że Moskwa osiągnie zaplanowane cele "specjalnej operacji wojskowej" na Ukrainie.

Nikołaj Patruszew jest wiernym współpracownikiem prezydenta Władimira Putina, przez wiele osób postrzeganym jako potencjalny następca polityka.

Trzy dni przed rosyjską inwazją na Ukrainę, 21 lutego, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej brał udział w posiedzeniu Rady, na którym zapadały decyzje ws. działań Rosji.

Patruszew o działaniach NATO

Cztery miesiące później, media cytują słowa polityka, który zapewnia, że Moska osiągnie cele "specjalnej operacji wojskowej" prowadzone na Ukrainie, niezależnie od wsparcia USA i Zachodu dla Kijowa.

W cytowanej przez agencję Interfax wypowiedzi Patruszew wspomina między innymi o dostawach broni dla Ukrainy od państw Zachodu. Współpracownik Putina podkreślił także, że Moskwa jedynie broni swoich interesów i suwerenności, a to państwa NATO określiły Rosję jako wroga.

– Infrastruktura wojskowa NATO zbliża się do granic Rosji – mówił polityk, wspominając o umacnianiu się sił Sojuszu na jego wschodniej flance i działaniach zmierzających do przyłączenia Finlandii i Szwecji do NATO. Jak stwierdził Patruszew, działania te prowadzą do zwiększenia napięcia na linii Zachód-Rosja i destabilizacji bezpieczeństwa w Europie.

Wojna na Ukrainie. Dla Rosji to "specjalna operacja wojskowa"

Ukraińcy bronią się przed Rosjanami od 24 lutego, kiedy Putin wydał rozkaz do ataku. Moskwa nazywa swoje działania "specjalną operacją wojskową" i domaga się od Kijowa "demilitaryzacji i denazyfikacji" Ukrainy.

Atakując Ukrainę, Rosja wywołała największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej i doprowadziła do ogromnego kryzysu migracyjnego – z Ukrainy uciekło za granicę ponad 7 mln ludzi, z czego najwięcej (4,3 mln) do Polski.

Po nieudanej próbie zdobycia Kijowa na początku wojny, siły rosyjskie skoncentrowały się na próbie przejęcia pełnej kontroli nad obwodami ługańskim i donieckim, które razem tworzą region nazywany Donbasem.

Czytaj też:
Przewodniczący rosyjskiej Dumy: NATO naraża Finlandię i Szwecję na niebezpieczeństwo
Czytaj też:
Morawiecki w "Financial Times": Dziś inne państwa przyznają rację Polsce

Źródło: ura.news/Interfax
Czytaj także