Dwa tygodnie temu zmarł Tadeusz Jedynak, niegdysiejszy lider górnośląskiej Solidarności. W największych mediach pojawiły się na ten temat tylko skąpe wzmianki. Nigdzie nie zauważyłem większego tekstu o postaci, która była kiedyś jednym z liderów solidarnościowej rewolucji. Jeden z przywódców strajku w Jastrzębiu w sierpniu 1980 r., internowany po 13 grudnia. Po zwolnieniu z obozu internowania w latach 1982–1983 bez wahania wszedł do władz podziemnej Solidarności jako członek Tymczasowej Komisji Koordynacyjnej. Złapany przez SB w czerwcu 1985 r., ponad rok przesiedział w więzieniu zwolniony dopiero na mocy amnestii we wrześniu 1986 r. Krótko mówiąc – w najgorszych czasach solidarnościowej „konspiry” bohater z pierwszej linii.
Czytaj też:
Sejm podjął decyzję: 400 zł miesięcznie dla opozycjonistów z okresu PRL
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.