Jak podkreślono w komunikacie, przyczyną umorzenia śledztwa było stwierdzenie, że wskazanego czynu nie popełniono. "W toku śledztwa ustalono bowiem, że 53 dokumenty, w tym zobowiązanie do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa, pokwitowania odbioru pieniędzy i doniesienia agenturalne, znajdujące się w teczce personalnej i teczce pracy tajnego współpracownika o pseudonimie „Bolek”, są autentyczne" – poinformowano.
Jak dodano, stwierdzono także, że 6 innych dokumentów załączonych do teczki TW "Bolka” zostało przerobionych przez ustalonych funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa w ten sposób, że doniesienia sporządzone własnoręcznie przez tegoż tajnego współpracownika były następnie opatrzone pseudonimem,,Bolek” przez przyjmujących je funkcjonariuszy SB. "W tym zakresie śledztwo zostało umorzone wobec upływu terminu karalności tych czynów" – poinformował Instytut.
"Z ustaleń poczynionych w toku śledztwa wynikało także, że kolejny jeden dokument znajdujący się w teczce pracy tajnego współpracownika o pseudonimie,,Bolek” został przerobiony przez ustalonego funkcjonariusza Służby Bezpieczeństwa w ten sposób, iż sporządził on odpis doniesienia napisanego własnoręcznie przez tajnego współpracownika o pseudonimie,,Bolek” i ów odpis opatrzył pseudonimem,,Bolek”. W podobny sposób został przerobiony dokument w postaci informacji sporządzonej przez ustalonego funkcjonariusza Służby Bezpieczeństwa z rozmowy przeprowadzonej z ww. tajnym współpracownikiem, którą tenże funkcjonariusz opatrzył pseudonimem,,Bolek”. W tym zakresie śledztwo zostało także umorzone wobec upływu terminu karalności tych czynów" – czytamy w komunikacie.
Postanowienie o umorzeniu śledztwa w tej sprawie nie jest prawomocne.
Czytaj też:
Wszystkie podpisy i donosy z teczki TW "Bolek" są autorstwa Lecha WałęsyCzytaj też:
Sławomir Cenckiewicz odpowiada na "kontr-ekspertyzę" Lecha Wałęsy