Lech Wałęsa powiedział "Faktowi", że nie zabiega szczególnie o spotkanie z Donaldem Trumpem. Były prezydent zdradził jednak, że jeżeli doszłoby do spotkania, to powiedziałby mu wówczas, iż liczy na to, że rozbije układy, które hamują rozwój w tym kraju i nie podobają się Amerykanom. – Wyraziłbym również nadzieję, że po ich rozbiciu, coś pozytywnego w ich miejsce zbuduje. To niestety nie udało się Obamie (...) Jeżeli chodzi o Polskę, to zwróciłbym uwagę na to, że tak jak w USA, tak i w naszym kraju ludzie chcą zmian. Nie podoba im się wiele rzeczy, które robią rządzący. Dlatego obecnie jesteśmy na etapie poszukiwania. Chciałbym podjąć ten temat szerzej i podyskutować o tym, co dzieje się na świecie – powiedział.
Czytaj też:
Opozycja zbojkotuje spotkanie z Trumpem? "Będziemy oglądali wystąpienie z życzliwością w telewizji"