Turbulencje na łuku kurskim
  • Piotr SemkaAutor:Piotr Semka

Turbulencje na łuku kurskim

Dodano: 
Jacek Kurski
Jacek Kurski Źródło: PAP / Bartłomiej Zborowski
W PiS będą musieli zrobić miejsce dla byłego prezesa TVP. A to gracz, który nie zadowoli się byle czym. Tymczasem nadciąga zima, która dla rządzącej partii może okazać się bardzo trudna w kontekście przyszłych wyborów.

W Prawie i Sprawiedliwości od wielu lat zawsze czeka się z uwagą na ten moment: powrót prezesa z wakacji. W tym roku urlop lidera partii otoczony był wyjątkową dyskrecją, a po powrocie na Nowogrodzką prezes narzuca nowe narracje i hasła. Jarosław Kaczyński rozpoczął akcją na rzecz reparacji wojennych ze strony Niemiec. PiS, dobrze czujący się w atmosferze konfrontacji ideologicznej, wykorzystał też jednoznaczną deklarację Donalda Tuska na rzecz aborcji na żądanie. Wreszcie – spór o podręcznik prof. Wojciecha Roszkowskiego bardzo dobrze zmobilizował partyjne doły pod hasłem walki o swobodę używania różnorodnych podręczników w polskich szkołach. PiS przygotowuje się do jesienno-zimowej kampanii politycznej z hasłem: „Będzie trzecia kadencja!”. Jednak wewnątrz partii najgorętszym tematem ostatnich dni jest dymisja Jacka Kurskiego z funkcji prezesa TVP i jego „nowe zadania”.

Gorące krzesło przy Woronicza

Jacek Kurski w długich dziejach obozu politycznego skupionego wokół obozu Jarosława Kaczyńskiego był zawsze traktowany jako trudny do okiełznania żywioł. Kaczyński współpracuje z Kurskim od blisko 35 lat. Obaj mają dosyć podobny styl analizowania polityki i podobny temperament polityczny. Jednak bywały okresy „wygnania” z dworu Wielkiego Jarosława, gdy Kurski przebywał w Lidze Polskich Rodzin czy w Solidarnej Polsce (gdy ta opuściła obóz PiS). Pytaniem, które wszyscy dzisiaj sobie zadają w rządzącej partii, jest kwestia przyczyn odwołania prezesa TVP. Obie strony – zarówno lider PiS, jak i sami zainteresowani – zachowują daleko posuniętą powściągliwość. Kurski na Twitterze wyraźnie zaznaczył, że dymisja odbyła się w porozumieniu z nim i że jest w pełni gotowy do przyjęcia kolejnych zadań. Kaczyński z kolei ani słowem nie wypowiada się na temat tej najbardziej głośnej decyzji kadrowej ostatnich dni. W tę lukę informacyjną z chęcią wchodzą politycy PiS niechętni Kurskiemu, którzy, dopytywani przez reporterów mediów sprzyjających opozycji, z chęcią snują anonimowe spekulacje o tym, że Kurski naraził się prezesowi zbytnim promowaniem ludzi Zbigniewa Ziobry i ciągłymi konfliktami z ekipą premiera Mateusza Morawieckiego. Według tych teorii Kaczyński nie chciał konfliktów na linii rząd – Woronicza w kluczowym roku przed wyborami, a jednocześnie ma widzieć już Kurskiego w roli szefa kampanii PiS.

Cały artykuł dostępny jest w 37/2022 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także