Kolejna wersja „Opowieści wigilijnej”
Święta są nieważne bez kolejnej filmowej wariacji na temat słynnej „Opowieści wigilijnej” Karola Dickensa, więc i w tym roku filmowcy próbują. Z różnym zresztą skutkiem: wspomniany Netflix proponuje np. animację „Scrooge: Opowieść wigilijna”, którą oparto na motywach musicalowego filmu z roku 1970 Ronalda Neame’a (bogacza bez serca grał w nim Albert Finney). Do współczesnej wersji zaimportowano część oryginalnych piosenek, głosy podkładają m.in. Luke Evans (Scrooge), Olivia Colman (Duch Dawnych Świąt) i Jonathan Pryce (Jacob Marley). Kto ciekaw, niech włączy więc sobie wersję oryginalną z napisami. Dużo większą oryginalnością wykazała się ekipa odpowiedzialna za świąteczny hit Apple TV+, czyli film „Świąteczny duch” („Spirited”) Seana Andersa, znanego głównie z komedii („Rodzina od zaraz”, „Co wy wiecie o swoich dziadkach?”, Tata kontra tata”). To także musical, ale oparty na sprytnym pomyśle: A gdyby tak istniał cały pozaziemski departament odpowiedzialny za reedukację typów bez serca i miłości do Bożego Narodzenia? Praca jest tytaniczna, gdyż, jak wiadomo, takich ludzi na świecie nie brakuje, nic więc dziwnego, że zatrudniony do tego zadania duet znany z Dickensowskiego oryginału jest już mocno zmęczony (któż by nie był po niemal 200 latach roboty?).
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.