W minionym tygodniu europarlamencie wybuchła prawdopodobnie największa afera korupcyjna w historii. Eva Kaili, jedna z wiceprzewodniczących PE, została w piątek aresztowana przez belgijską policję i oskarżona o udział w grupie przestępczej i prawnie brudnych pieniędzy.
Socjalistka jest podejrzana o nielegalny lobbing na rzecz Kataru, gospodarza tegorocznego mundialu. W związku z tą sprawą Kaili została wykluczona z partii PASOK, a przewodnicząca PE Roberta Metsola zawiesiła jej uprawnienia.
PE zdecydował o odwołaniu Kaili ze stanowiska wiceprzewodniczącej Europarlamentu. Decyzję europosłowie podjęli niemal jednomyślnie. 625 osób było za odwołaniem socjalistki, 1 polityk przeciw, a 2 wstrzymały się od głosu.
Kto następcą Kaili?
Zgodnie z przyjętym w Parlamencie parytetem, miejsce to powinno przypaść frakcji socjalistów i demokratów. Frakcja ma niewiele czasu, by wyznaczyć swego kandydata na zastępcę przewodniczącego PE. Decyzja w tej sprawie zapaść powinna jeszcze przed świętami. Jak ustalił "Fakt", na krótkiej liście kandydatów znalazło się nazwisko polskiego europosła, Roberta Biedronia.
— Tak, jestem na krótkiej liście grupy. Nie wiem jeszcze, czy zdecyduję się kandydować – potwierdził współprzewodniczący Nowej Lewicy.
"Jak informują źródła z PE, akcje polskiego europosła poszły w górę i w jego frakcji doceniono zaangażowanie Roberta Biedronia w kierowanie Europarlamentarną Komisją Praw Kobiet i Równouprawnienia (FEMM) oraz za wspieranie Ukraińców i Białorusinów" – opisuje "Fakt".
Długotrwały proceder
Jak wskazał w jednym z wywiadów europoseł PiS Bogdan Rzońca, afera dotyczy polityków związanych z socjalistami. Same działania korupcyjne musiał zaś trwać miesiącami.
– Trzeba zwrócić uwagę, że ten cały proceder korupcyjny dotyczy partii czy grupy politycznej, która odgrywa ogromną rolę w Europie i w Parlamencie Europejskim. Bo wszystkie te osoby, które miały przeszukania w swoich domach, które są w areszcie, to osoby powiązane z socjalistami. Socjaliści to druga grupa polityczna po EPP [Europejskiej Partii Ludowej - przyp. red.] w Parlamencie Europejskim – komentował Rzońca na antenie Polskiego Radia 24.
Czytaj też:
Biedroń: W Europie polski rząd jest śmierdzącym jajem