Awantura na prawyborach Nowej Nadziei. Głosowanie zostało unieważnione

Awantura na prawyborach Nowej Nadziei. Głosowanie zostało unieważnione

Dodano: 
Prawybory Nowej Nadziei
Prawybory Nowej Nadziei Źródło:Twitter / Nowa Nadzieja
Partia Nowa Nadzieja zorganizowała w sobotę prawybory w Legnicy. Podczas wydarzenia doszło do awantury. Ostatecznie głosowanie zostało unieważnione.

Od 8 stycznia Nowa Nadzieja (wcześniej partia KORWiN) organizuje prawybory, które mają wyłonić liderów list wyborczych Konfederacji w 20 okręgach. Akcja zakończy się 4 lutego zjazdem w Katowicach.

"W prawyborach udział może wziąć KAŻDY, kto utożsamia się z programem i deklaracją ideową Nowej Nadziei! Próbujcie swoich sił! Sądzisz, że masz szanse na wygranie? Podzielasz nasz program, wierzysz w zmiany? Nie czekaj dłużej, zgłoś się i wystartuj jako kandydat na lidera listy naszego okręgu!" – informowała partia Nowa Nadzieja w swoim komunikacie.

Brak "jedynki" w Legnicy

W ostatnią sobotę, 28 stycznia formacja polityczna, której prezesem jest Sławomir Mentzen, przeprowadziła prawybory w Legnicy (woj. dolnośląskie). O "jedynkę" na liście Konfederacji Wolność i Niepodległość w wyborach do Sejmu ubiegało się trzech kandydatów: Robert Grzechnik – radny miasta Wrocław, Robert Iwaszkiewicz – były poseł do Parlamentu Europejskiego oraz Dariusz Szumiło – szef Nowej Nadziei w regionie dolnośląskim.

Prawybory miały przebiegać w burzliwej atmosferze. Według relacji medialnych, podczas wydarzenia doszło między innymi do wzajemnych oskarżeń o oszustwo, niedopuszczenia do kontroli głosownia czy zniknięcia kart. "Atmosfera podczas spotkania partii była tak napięta, że interweniować musiał sam prezes Sławomir Mentzen. Miał on nakazać ponowne przeliczenie głosów. Ostatecznie wybory zostały unieważnione, a sprawą zajmie się sąd partyjny" – podało Radio Wrocław.

Do incydentu odniósł się na Twitterze jeden z kandydatów – Dariusz Szumiło. "Pomimo zastrzeżeń mężów zaufania co do metodologii i poprawności przeliczania głosów, komisja nie zgodziła się na wspólną weryfikację. Pracę w komisji zablokował były asystent jednego z kandydatów. Na nic zdały prośby o powtórne przeliczenie. Karty do głosowania zostały spakowane do kartonu, zaplombowane, a zgromadzonym zostało oznajmione, że głosy zostaną ponownie przeliczone, ale w centrali partii w Warszawie, w bliżej nie określonym czasie" – możemy przeczytać w serii wpisów polityka.

twitterCzytaj też:
List otwarty Mentzena do Wolnościowców. "Ostatni raz Was proszę"
Czytaj też:
Rozłam w Konfederacji? "Nie dadzą nam jasnego sygnału do opuszczenia partii"

Źródło: wolnosc.pl / Radio Wrocław / Twitter
Czytaj także