Kuźmiuk: Dochody budżetowe spadają mimo wzrostu gospodarczego

Kuźmiuk: Dochody budżetowe spadają mimo wzrostu gospodarczego

Dodano: 
Poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk na mównicy sejmowej w Warszawie
Poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk na mównicy sejmowej w Warszawie Źródło: PAP / Paweł Supernak
Zapadło polityczne przyzwolenie na wyłudzanie VAT, a twardym dowodem na to są słabe wpływy budżetowe i odroczenie Krajowego Systemu e-Faktur o dwa lata - mówi poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Główny Urząd Statystyczny podał, że deficyt sektora rządowego i samorządowego wyniósł 6,6% PKB na koniec 2024 roku. Minister finansów Andrzej Domański tłumaczy, że przyczyną wyższego deficytu były m.in. wydatki na obronę i niższe wpływy z VAT. Co pan na to?

Zbigniew Kuźmiuk: Wydatki na obronę faktycznie rosną z roku na rok, ale były one bardzo wysokie również w 2023 roku, nie tylko w 2024. Co więcej, sposób księgowania wydatków z Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych budzi pewne wątpliwości. Zdaje się, że są one zaliczane do długu dopiero w momencie fizycznego dostarczenia sprzętu wojskowego do kraju, dlatego trudno jednoznacznie stwierdzić, że to główna przyczyna wzrostu deficytu.

Natomiast bezsprzecznie poważnym problemem jest wyraźny spadek dochodów budżetowych. Nie mam powodów, by kwestionować dane mówiące, że wzrost gospodarczy w 2024 roku wyniósł 2,9% PKB. Mimo to dochody budżetowe, zwłaszcza podatkowe, nie rosły proporcjonalnie do tego wzrostu. Szczególnie widoczny był spadek wpływów z VAT-u i CIT-u. Jeśli dobrze pamiętam, wpływy budżetowe z tych podatków były niższe niż rok wcześniej o blisko 11 miliardów złotych.

Czyli sytuacja wygląda źle?

Powiedzmy to wprost: jeśli mamy wyraźny wzrost gospodarczy – przypomnę, że w 2023 roku GUS ostatecznie ustalił go na zaledwie 0,1% – to dochody podatkowe powinny rosnąć, a nie spadać. Wprawdzie w 2023 roku dochody podatkowe były częściowo „skręcone” w ostatnim miesiącu przez nową ekipę rządzącą, ale wcześniej utrzymywały się na przyzwoitym poziomie. Tymczasem w 2024 roku, mimo znacznie wyższego wzrostu gospodarczego, wpływy budżetowe za tym nie nadążały. Mówiąc otwarcie – jak zauważa szefowa związków zawodowych KAS, pani Jagodzińska – doszło do rozluźnienia dyscypliny podatkowej. Ona pisze o tym w sposób łagodny, a ja powiem wprost: jeśli chodzi o VAT, moim zdaniem zapadło polityczne przyzwolenie na jego wyłudzanie. Twardym dowodem na to jest odroczenie wdrożenia Krajowego Systemu e-Faktur o dwa lata pod pretekstem problemów technicznych.

Kolejny raz za rządów Platformy Obywatelskiej spadają dochody z VAT-u. Czy to przypadek?

Nie, to nie jest przypadek. Szefowa Związku Zawodowego zwraca uwagę, że nasiliły się kontrole tzw. pustych faktur i faktycznie wykrywa się ich sporo. Ale to nie jest sposób na poprawę dochodów budżetowych, bo te kontrole dotyczą przeszłości, a firmy zajmujące się takimi oszustwami często już nie istnieją. Tymczasem odpuszcza się bieżące kontrole. Przecież powołaliśmy specjalną spółkę – zatrudniającą wysokiej klasy informatyków – do analizy danych dostarczanych przez podatników, częściowo w trybie online. Systemy są w stanie wyłapywać podejrzane transakcje w czasie rzeczywistym, ale reakcją na to powinna być natychmiastowa kontrola. Nowa władza zdecydowała jednak, że takie kontrole mają być przeprowadzane dopiero po wcześniejszym uprzedzeniu kontrolowanej firmy. To sprawia, że ich skuteczność jest znikoma. Jeśli ktoś zakłada grupę spółek do wyłudzania VAT-u, to nie po to, żeby funkcjonowały one przez wiele miesięcy. Takie operacje przeprowadza się błyskawicznie, a firmy znikają. Co z tego, że po dwóch czy trzech latach wykryje się nieprawidłowości, skoro wówczas nie będzie już kogo ścigać? Zmiana podejścia służb skarbowych jest więc poważnym problemem. Jeszcze raz powtórzę: zapadło polityczne przyzwolenie na wyłudzanie podatków, a dowodem na to są słabe wpływy budżetowe i m.in. odroczenie Krajowego Systemu e-Faktur o dwa lata. Co ciekawe, nowy minister finansów, przedstawiając projekt budżetu na 2024 rok, twierdził, że system ten będzie kluczowym narzędziem uszczelniającym VAT. A niedługo później przyniósł ustawę, która przesunęła jego wdrożenie na 2026 rok.

Czytaj też:
Kamiński i Wąsik bez immunitetów. PE zdecydował
Czytaj też:
Deficyt dużo większy, niż spodziewał się rząd. Jest komentarz Domańskiego

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także