O co chodzi? W poniedziałek Łapiński był pytany, czy prawdziwe są doniesienia "Faktu", który napisał, że prezydent Andrzej Duda żądał od premier Beaty Szydło dymisji szefa MON Antoniego Macierewicza. – Jeśli prezydent miałby oczekiwania co do zmian w składzie Rady Ministrów, to na pewno by je wyraził prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu. Nie mam informacji, by takie propozycje formułował – stwierdził Łapiński. Po tej wypowiedz natychmiast pojawiły się komentarze, że prezydencki rzecznik nieoczekiwanie "wbił szpilę" w pozycję premier Beaty Szydło.
– W stosunku do Krzysztofa Łapińskiego powiem tak: to nie jest pierwszy raz. Kiedyś zastosował zaczepkę wobec nas i to taką bardzo mało elegancką – komentował wypowiedź Łapińskiego Patryk Jaki. – Mógłbym mu doradzić to, co Bronisław Komorowski. Żeby wziął kredyt, zmienił pracę. Widać, że potrzebuje odpoczynku – dodał minister.
Czytaj też:
Błaszczak: Żeby tyle wigoru ile ma rzecznik Łapiński miał prezydent, przygotowując ustawy reformujące sądownictwoCzytaj też:
"Moim zwierzchnikiem jest prezydent". Łapiński odpowiada na słowa KarczewskiegoCzytaj też:
Rzecznik prezydenta zaskoczył słowami o Szydło. Karczewski: Zwolniłbym go