Polska przegrała w TSUE z Komisją Europejską w sprawie nowelizacji ustawy o lasach. Polskie przepisy muszą zostać zmienione, inaczej Polsce grozi kara.
Jak podaje dziennikarka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon, TSUE uznał, że prawo naszego kraju nie chroni odpowiednio polskich lasów, a organizacje ochrony przyrody powinny mieć prawo kwestionować przed sądem plany urządzenia lasu. "Oczywiście od wyroku TSUE nie ma odwołania. Polska musi zmienić przepisy pod groźbą, że KE wystąpi o kary pieniężne za każdy dzień zwłoki" – przypomina dziennikarka.
Lasy Państwowe o decyzji TSUE
"Niemcy prawie już nie mają lasów, u nas jest ich coraz więcej. Niemiec nie może skarżyć do sądu planu urządzenia lasu, u nas chcą pozwolić pieniaczom paraliżować nadleśnictwa. Komisja Europejska znowu próbuje zniszczyć polskie leśnictwo. Nie uda im się – komentuje decyzję TSUE rzecznik Lasów Państwowych Michał Gzowski.
Jak podkreślono w stanowisku LP, skarga Komisji Europejskiej, którą uwzględnił TSUE, jest kolejną próbą zablokowania polskiego konkurencyjnego przemysłu drzewnego, co może doprowadzić do jego upadku, a w efekcie do nagłego, skokowego wzrostu bezrobocia na terenach wiejskich i drastycznego wzrostu cen wyrobów drewnianych.
Gospodarka leśna zapewnia setki tysięcy miejsc pracy i dostarcza 3 proc. Produktu Krajowego Brutto, będąc jedną z najważniejszych gałęzi całej polskiej gospodarki. Prowadzona jest przez doświadczonych leśników od dziesięcioleci w sposób zrównoważony i odpowiedzialny, dostarczając polskiemu przemysłowi drzewnemu najwyższej jakości surowca w stabilnych cenach – co czyni go konkurencyjnym na światowych rynkach – jednocześnie zapewniając stały przyrost terenów leśnych i gwarancję ochrony środowiska naturalnego – czytamy w komunikacie.
Zagrożenia wynikające z wyroku TSUE
Jak podano dalej, skarga Komisji Europejskiej, którą uwzględnił TSUE, opiera się na doniesieniach trzech organizacji ekologicznych, zarzucających Polsce brak standardów ochrony przyrody przy prowadzeniu gospodarki leśnej, a także brak prawa do zaskarżania planów urządzenia lasu.
Pierwszy zarzut jest bezprzedmiotowy, bowiem przepisy, które wzbudziły wątpliwość ekologów, zostały uchylone rok temu, o czym Komisja Europejska była poinformowana, a obowiązujące obecnie prawo chroni przyrodę w stopniu nawet wykraczającym poza standardy unijne – informują LP.
Polskie prawo nie ogranicza również dostępu społeczeństwa do procedury tworzenia planów urządzenia lasu. Podczas obowiązkowych konsultacji społecznych uwzględnianych jest ponad 90 procent uwag zgłaszanych przez lokalne społeczności, organizacje pozarządowe czy samorządy – podkreślono dalej w komunikacie.
Przed sądami cywilnymi toczą się też postępowania dotyczące planów urządzenia lasu, więc także dostęp do sądów jest zapewniony. W obecnym stanie prawnym skarżący muszą wiarygodnie uzasadnić swoje pozwy, wskazując, jakie realne niebezpieczeństwo dla przyrody niesie ze sobą realizacja przyjętego planu urządzenia lasu. Zmiana polskiego prawa zgodnie z wyrokiem TSUE oznaczałaby możliwość zaskarżania planów bez takiego uzasadnienia, co w praktyce doprowadziłoby do paraliżu gospodarki leśnej w całym kraju i w konsekwencji upadku polskiego przemysłu drzewnego – dodają Lasy Państwowe.
Czytaj też:
Lasy – bogactwo narodoweCzytaj też:
Stoimy murem w obronie polskich lasów!