Brak dzieci w Polsce to kwestia mentalności
  • Tomasz RowińskiAutor:Tomasz Rowiński

Brak dzieci w Polsce to kwestia mentalności

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło:Pixabay / Domena publiczna
Czechom udało się wydobyć z głębokiego kryzysu demograficznego w ciągu ponad dekady. Polscy decydenci twierdzą, że chcieliby podążać podobną drogą. Tylko wcale nie jest łatwo znaleźć to, co doprowadziło do czeskiego sukcesu.

Czesi odnoszą sukcesy w kwestii sytuacji demograficznej. Chcemy przeanalizować, na ile to, co się dzieje w Czechach, jest podobne do tego, co dzieje się w Polsce; chcemy czerpać z ich praktyk – mówiła na jesienią ubiegłego roku wiceminister ds. rodziny Barbara Socha.Niestety, polityka demograficzna to gra wieloczynnikowa, w której nie wszystko zależy od mechaniki, którą państwo zbuduje za pomocą narzędzi polityki społecznej. Rozwinięty system wsparcia nie gwarantuje jeszcze sukcesu. Finlandia, która podobnie jak inne państwa skandynawskie charakteryzuje się opiekuńczym podejściem do społeczeństwa, w tym także do rodziny, nie mogła poradzić sobie przez lata z załamaniem wskaźnika urodzeń.Od roku 2010 do roku 2020 spadł on z poziomu 1,87 do 1,37. W roku 2019 było najgorzej: współczynnik dzietności wyniósł 1,35 dziecka na kobietę.

O dziwo, Finom – tak przynajmniej mogłoby się wydawać – pomogła pandemia. W ostatnich dwóch latach doszło do raczej niespodziewanej częściowej odbudowy dzietności w tym kraju.Dobrego wytłumaczenia tej sytuacji nie ma, a te komentarze, które się w tej sprawie pojawiały, ocierały się o banał. Można było przeczytać, że przez reżim pandemiczny małżonkowie więcej spędzali ze sobą czasu i dlatego pojawiły się nowe dzieci. Tyle tylko, że taka sytuacja dotyczyła bardzo wielu krajów, a jednak to właśnie Finlandia stała się wyjątkiem na tle europejskiego otoczenia. Oczywiście trzeba dopowiedzieć, że dzietność w Finlandii dalej pozostaje na bardzo niskim poziomie. Wskaźnik za zeszły rok mówi o 1,46 dziecka na kobietę. To i tak już lepiej niż w Polsce, ale gorzej niż w Czechach.

Całość dostępna jest w 11/2023 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także