Trzmiel przypomniał, że w wyniku afery reprywatyzacyjnej ponad 40 tys. warszawiaków zostało wyeksmitowanych, co jest dramatem dużego miasteczka. Jak dodał, wszystko odbywało się wbrew prawu, ponieważ sąd ma obowiązek orzekać także na podstawie zasad doświadczenia życiowego. – Nasze doświadczenie mówi, że nie ma w Polsce ludzi, którzy żyją sto kilkadziesiąt lat. Trzeba było to zweryfikować – mówił.
Dziennikarz TVP i red. naczelny DoRzeczy.pl stwierdził również, że bardzo by nie chciał sytuacji, w której okaże się, że nie ma winnych afery reprywatyzacyjnej. – To nie jest sytuacja, która jest czysta. Ktoś w tym parlamencie podejmował decyzje, ktoś zajmował się tematem lub nie. Tu jest duża odpowiedzialność PO. Prezydent Warszawy wydawała decyzje, a jest wiceprzewodniczącą PO i ma bardzo silną pozycję – wyjaśniał.
Wypowiedź Trzmiela nie spodobała się jednak obecnemu w studiu Jarosławowi Gugale, który stwierdził, że nie jest to wypowiedź dziennikarza, ale „partyjnego propagandzisty”. – Nie dość, że pan mi przerywa, to jeszcze mnie pan obraża. To jest ciekawy standard – zareagował Trzmiel. – Łamie pan standardy zawodu, który ja uprawiam – odpowiedział Gugała.
W dalszej części dyskusji Trzmiel przypomniał, że w Warszawie panował „bardzo zamknięty układ”, a ci, którzy mieli realne prawa nie potrafili w niego wejść. – Jak odsprzedawali te prawa za grosze, to nagle się okazywało, że można. Nie możemy pominąć zeznań brata urzędnika Jakuba R., który wydawał decyzje. Jego brat powiedział, że był słupem i to element mafijny – dodał.